PB powinien zakończyć się w bodajże 13 odcinku pierwszej serii na egzekucji Lincolna. Potem to były już kompletne bzdury ciągnięte na siłę. Co do Losta się zgadzam, to świetny i zarazem ogromny projekt, choć trzeba przyznać, że twórcy wpletli parę niepotrzebnych wątków pobocznych do historii (choć i czasem szyki krzyżowali sami aktorzy - postacie Any Lucii i Mr. Eko musiały zostać właśnie przez to wykluczone wcześniej z fabuły). Jak dla mnie końcówka
Zakop - informacja nieprawdziwa! Lost jest teraz równie ciekawy, jak w I sezonie. Faktycznie producenci powinni wyciąć kilkanaście zbędnych scen, ale reszta była jak najbardziej potrzebna. Dopiero teraz wszystkie zdarzenia powoli układają się w logiczną całość. Gdyby Lost został zakończony prędzej, to tak jakbyśmy oglądali w kinie film, a w decydującej części wyszli z sali kinowej.
W Prison Break przesadzają trochę z rodziną Michaela. Najpierw nie żył jego ojciec, pozniej okazalo sie ze zyje, matka tez nie zyla, teraz okazalo sie ze zyje, a w ostatnich odcinkach okazalo sie ze Lincoln nie jest bratem Michaela... ,w Lostach pierwsze 3 sezony max zagadek i wogole, myslalem ze autorzy serialu beda chcieli mniej wiecej racjonalnie wyjasnic niektore zjawiska (czarny dym itp.) a tu
Moim zdaniem ciekawym sposobem na kręcenie następnych serii jest "Jak poznałem waszą matkę"- mogą to ciągnąć przez 15 lat (bo kto z oglądających nie jest ciekawy kto to w końcu będzie, a już w pierwszym odcinku wiemy, że będzie) albo zakończyć jednym odcinkiem i zdaniem na końcu "well kids, this is how I actualy met your mother"
Komentarze (28)
najlepsze
ale Lost? och, nie. teraz jest ciekawiej niż kiedykolwiek.
Nie myślcie, że wam tu ktoś streści kilkadziesiąt odcinków. Ta strona to kompendium wiedzy o Lostach - Polska wersja też jest, choć uboższa.
Też jestem ciekawy, a te nowsze odcniki już bardzo nudne i szkoda mi czasu na nie.
W Prison Break przesadzają trochę z rodziną Michaela. Najpierw nie żył jego ojciec, pozniej okazalo sie ze zyje, matka tez nie zyla, teraz okazalo sie ze zyje, a w ostatnich odcinkach okazalo sie ze Lincoln nie jest bratem Michaela... ,w Lostach pierwsze 3 sezony max zagadek i wogole, myslalem ze autorzy serialu beda chcieli mniej wiecej racjonalnie wyjasnic niektore zjawiska (czarny dym itp.) a tu
Wszystko naciągane na siłę, żeby tylko sztucznie 'zaskakiwać'.
Moim zdaniem ciekawym sposobem na kręcenie następnych serii jest "Jak poznałem waszą matkę"- mogą to ciągnąć przez 15 lat (bo kto z oglądających nie jest ciekawy kto to w końcu będzie, a już w pierwszym odcinku wiemy, że będzie) albo zakończyć jednym odcinkiem i zdaniem na końcu "well kids, this is how I actualy met your mother"
Myślę jednak, że to im póki co nie