recenzja «omówienie i ocena dzieła literackiego, spektaklu teatralnego, koncertu itp., zwykle publikowana w prasie»
To ze strony PWN.
Rozumiem co autor filmu (nie znam gościa) ma na myśli, ale to głupie. Recenzja nie musi być nieobiektywna jak to autor tłumaczy. Zarzucanie recenzentom braku obiektywizmu dotyczy na ogół tego, że autor takiej recenzji nie odnosi się do całości dzieła, ale tylko do fragmentów wybranych aby np. udowodnić swoją tezę. Jak najbardziej ma do
@echonauta: Rozumiem, że nie obejrzałeś filmu. Analiza próśb o "obiektywną recenzję", a także niemal identyczna definicja recenzji pojawia się w powyższym materiale. Mowa jest też o wielu innych aspektach problemu. W skrócie: zgadzasz się z filmem, ale nawet o tym nie wiesz. ;)
PS. Tak, recenzje są pisane dla ludzi o podobnym guście i światopoglądzie. To jest ich główne założenie. Ponieważ każdy patrzy na świat inaczej, nie da się napisać
@echonauta: a mozesz mi powiedziec, jakim cudem opinia mogłaby byc niesubiektywna?
Pisząc, ze recenzja nie musi być nieobiektywna sugerujesz, ze jakakolwiek opinia mogłaby byc obiektywną. A to wyklucza sie juz na poziomie definicji slow "recenzja" i "opinia"... ;>
Odnoszenie się jedynie do cześci podmiotu recenzowanego możnaby nazwać wybiórczością czy nawet faktycznie tendencyjnoscią, jeżeli ktoś usilnie pomija rzeczy które uważa za dobre, ale celowo chce innym zobrzydzić - ale prawem recenzenta
Stwierdzenie "podoba mi się kampania w Killzone" jest obiektywne, bo obiektywnie ta recenzja Ci się podobała. "Kampania była zajebista" - to jest stwierdzenie subiektywne.
piszącym komentarze pod jego filmami nie do końca chodzi o słowo obiektywny, po prostu nie wiedzą, że mogą nazwać tę recenzję nierzetelną. Można zrecenzować grę, urządzenie nierzetelnie, czyli:
- pominąć niektóre funkcje, możliwości
- wyolbrzymić wady funkcji nieistotnych dla danego urządzenia (błyszczący plastik, do którego przywiera kurz w maszynce do włosów)
Komentarze (52)
najlepsze
A poważnie to co za czasy. Zamiast robienia tego co umiesz najlepiej bawisz się w materiały edukacyjne. :)
To ze strony PWN.
Rozumiem co autor filmu (nie znam gościa) ma na myśli, ale to głupie. Recenzja nie musi być nieobiektywna jak to autor tłumaczy. Zarzucanie recenzentom braku obiektywizmu dotyczy na ogół tego, że autor takiej recenzji nie odnosi się do całości dzieła, ale tylko do fragmentów wybranych aby np. udowodnić swoją tezę. Jak najbardziej ma do
PS. Tak, recenzje są pisane dla ludzi o podobnym guście i światopoglądzie. To jest ich główne założenie. Ponieważ każdy patrzy na świat inaczej, nie da się napisać
Pisząc, ze recenzja nie musi być nieobiektywna sugerujesz, ze jakakolwiek opinia mogłaby byc obiektywną. A to wyklucza sie juz na poziomie definicji slow "recenzja" i "opinia"... ;>
Odnoszenie się jedynie do cześci podmiotu recenzowanego możnaby nazwać wybiórczością czy nawet faktycznie tendencyjnoscią, jeżeli ktoś usilnie pomija rzeczy które uważa za dobre, ale celowo chce innym zobrzydzić - ale prawem recenzenta
- pominąć niektóre funkcje, możliwości
- wyolbrzymić wady funkcji nieistotnych dla danego urządzenia (błyszczący plastik, do którego przywiera kurz w maszynce do włosów)
-