a tak z mojego życia to wczoraj byłem w kościele, że dawno nie byłem postanowiłem się wsłuchać dokładnie co tam ksiądz gaworzył. I kilka ciekawych rzeczy dało się zaobserwować.
Słowem wstępu wczoraj była niedziela dot. niepokalanego poczęcia Marii (czy coś koło tego wybaczcie nie zam się)
1. Słowa księdza mówiące, że Tajemnica niepokalanego poczęcia zawsze będzie tajemnicą i jest to taka sama tajemnica jak
@M4h00n: To było święto niepokalanego poczęcia, a wczoraj tak się zdarzyło że zbiegło się ono z niedzielą adwentu, gratuluję obserwacji, bo pewnie większość praktykujących katolików nie wie co za święto wczoraj obchodziliśmy. Jedyną uwagę jaką mam dla Ciebie, to nie utożsamiaj kazania jednego księdza do całej organizacji. Nieznoszę wiejskich parafii gdzie więcej uwagi poświęca się bieżącemu budżetowi remontowemu niż ewangelii. Jeśli chciałbyś kiedyś poznać inną stronę kościoła to polecam kościoły przy
ciekawe, że najwięcej obserwacjo o "prawdziwych katolikach" mają osoby, które zazwyczaj do ościoła nie chodzą.
Wiele z tych osób nie chodzi do kościoła właśnie dlatego, że z własnego doświadczenia wiedzą, z czym to się je i właśnie z powodu tych obserwacji przestało praktykować czy też w ogóle wierzyć.
To chyba logiczne? Żyjemy w kraju, w którym tradycja chrześcijańska jest głęboko zakorzeniona - jaka jest szansa, że ci krytycy religijności nigdy
"26 Jeśli więc wam powiedzą: "Oto jest na pustyni", nie chodźcie tam!; "Oto wewnątrz domu", nie wierzcie! 27 Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 28 Gdzie jest padlina, tam się i sępy zgromadzą9. "
Pismo Święte nie mogło przewidzieć takich zachowań bardziej trafnie :)
21 wiek. Ludzie latają w kosmos, niedługo naukowcy opatentują lekarstwo na raka, za kilka lat smartfony będą nam robiły zakupy i sprzątały, a gdzieś w Polsce ludzie pokazują sobie palcami twarz Jezusa na niebie...
Komentarze (360)
najlepsze
a tak z mojego życia to wczoraj byłem w kościele, że dawno nie byłem postanowiłem się wsłuchać dokładnie co tam ksiądz gaworzył. I kilka ciekawych rzeczy dało się zaobserwować.
Słowem wstępu wczoraj była niedziela dot. niepokalanego poczęcia Marii (czy coś koło tego wybaczcie nie zam się)
1. Słowa księdza mówiące, że Tajemnica niepokalanego poczęcia zawsze będzie tajemnicą i jest to taka sama tajemnica jak
Wiele z tych osób nie chodzi do kościoła właśnie dlatego, że z własnego doświadczenia wiedzą, z czym to się je i właśnie z powodu tych obserwacji przestało praktykować czy też w ogóle wierzyć.
To chyba logiczne? Żyjemy w kraju, w którym tradycja chrześcijańska jest głęboko zakorzeniona - jaka jest szansa, że ci krytycy religijności nigdy
Pismo Święte nie mogło przewidzieć takich zachowań bardziej trafnie :)
Gdzie by nie było, ciemnogród :)
@burakdupek: "pun Hui my don't like"