W taki sposób można udowodnić, że przekazywanie informacji za pomocą znaków dymnych jest szybsze od smsa ( wystarczy wziąć do pisania smsów "odpowiednie" osoby :D )
Z tym, że aby tak operowac alfabetem morsa trzeba wiele czasu praktyki, natomiast smsa każdy (wykluczając tam niektórych emerytów i innych ludzi niedotkniętych techniką) potawi napisać ;)
Kiedyś niechcący, za namową kumpla i pod wpływem fascynacji krótkofalarstwem zapisałem się na kurs telegrafii. Musze przyznać, że o ile fascynacja łącznością radiową tli się do dziś o tyle z kursu tego uciekłem po niecałej godzinie zajęć ;-)
Do dziś huczą mi w głowie odgłosy "ti ti ti ta ta ...". Niestety to dziedzina naprawdę dla wytrwałych, lubiących znać coś co może pomóc gdy wysiądzie cała elektronika. Alfabetem Morse'a można komunikować się
No i jeszcze trzeba uwzględnić poziom umiejętności pisania smsów. Ci od Morse'a to zapewne specjaliści w swojej dziedzinie. Ale nie wspomnieli nic o szybkości pisania smsowców.
Nie wydaje wam się że koleś piszący sms, pisze go stosunkowo wolno? Czasem widzę, jak dziewczyny zapieprzają tymi przyciskami, to nie nadążam wzrokiem... a on wolno przebiera tymi kciukami...
Komentarze (55)
najlepsze
La-la, podobało mi się.
Do dziś huczą mi w głowie odgłosy "ti ti ti ta ta ...". Niestety to dziedzina naprawdę dla wytrwałych, lubiących znać coś co może pomóc gdy wysiądzie cała elektronika. Alfabetem Morse'a można komunikować się
W sumie ten sms mial do przebycia duzo dluzsza droge, prawda?