Zrobiłem zakupy za 50 złociszy. 2 razy.
Raz jedzenie, raz zakupy kulturowo-śmieszko-poznawcze.
Pierwsze to owoce. Znane wszystkim, ale w formie mniej spotykanej niż u nas. Północ Brazylii przyniosła mi taczkę bananów z dostawą do domu. Ten pan ze zdjęcia podwiózł mi je (oraz mnie na taczce) do domu.
//i.imgur.com/fYVsgfC.jpg
Drugi zakup był od pana, który na codzień jest taksówką motocyklową. Przywiózł mi cukierek ala #
michau
Okazało się, że to nie michau, ale jakaś forma herbaty, której nie parzyłem. Śmiałem się po niej nieprzeciętnie. Rachunku nie wystawił, więc nie dołączę...
//i.imgur.com/3Jphibv.jpg
Folklor pełną gębą, ale cieszę się, że ludzie potrafią połączyć swoją pracę z pasją.
Jakby co mam jeszcze zakupy za niecałe 4zł z paragonem, ale kupowałem cebulę i piwo, więc szału nie ma.
Komentarze (4)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora