Z cyklu: TERAZ W POLSCE.
Jako, że jeżdżę sobie trasą Poznań-Września zdarza mi się zajeżdżać na stację LUKOIL. Od około roku leży sobie tam zgrabnie lampa drogowa przy wjeździe i czeka na zlitowania kierownika stacji, aż ktoś będzie chciał, żeby stała mężnie i doświetlała wjazd.
Za każdym razem miałem nadzieję, że w końcu się to stanie...Mijały miesiące, dni, sekundy...Niestety, do lampy dołączyła jeszcze centralnie wyrwa w jezdni i postawiono mały znaczek, że należy uważać i trzeba omijać.
Czy tak powinno się witać klientów stacji?
Czy ból dupy z mojej strony? Nie. Smuci mnie olewackie podejście niektórych ludzi w Polsce. Jestem klientem i wita się mnie w taki sposób. Wiem, że mogę jechać gdzieś indziej, ale jeszcze chce mi się poprawiać ten świat. Z tego względu napisałem maila dołączając zdjęcia do LUKOIL. Jak do tej pory cisza.
Jeżeli nie istotne dla was to zlejcie ciepłym.
Komentarze (5)
najlepsze