Przecież to taka p?@# że raczej by patrzył na swoje bananowe buty, niż zagadał do Korwina. Dziadek by go jednym zdaniem do płaczu doprowadził. Ewentualnie dał w ryj, jednocześnie poprawiając muszkę.
Ono nie ma męskich rys. Dlaczego coś, co się nie wykształciło w procesie dojrzewania zabiera głos w sprawie drugiego ono ? Trąci mi to pedalstwem w stylu Turnau
Komentarze (6)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora