k@%@a, jak ja nienawidzę ludzi, którzy traktują zwierzęta jak jakieś zabawki. Kupiłeś zwierzaka? To twoim zasranym obowiązkiem jest dbanie o niego, aż padnie śmiercią naturalną.
A najbardziej rozwalił mnie żółw trzymany na sznurku :|. k@%@a, proponuję właścicielowi zrobić tunel w uchu i przywiązać do kaloryfera, ciekawe jak by się z tym czuł.
Raczej nie zdecydował bym się na posiadanie gada a ze względu na utrudnioną interakcję z nimi. Kiedy np. psu coś nie pasuję to okaże to, kiedy go coś zaboli to zapiszczy, jak zje coś niestrawnego to to zwróci. U większości gadów reakcje są spowolnione i nie wydają one dźwięków przez co wcale nie "pomagają" swoim opiekunom w prawidłowym zajmowaniu się nimi. Co gorsza wiedza jak należy się nimi opiekować nie jest wcale
@Yogi_: Ja nie lubię gadów ze względu na to, że nie tworzą więzi ze swoim właścicielem. Taki wąż, na przykład, patrzy na swojego pana, jak na duży posiłek.
@janstar: Nie ma co, avatar toś Ty dobrał idealny - wojujący cebulaku.
POFUR zapytał się o coś, co dla osoby nie siedzącej w temacie wydaje się być niespotykane. Jakim cudem taka bestia jak wąż mogła zostać tak dotkliwie poharatana przez byle szczura? Otóż, nie do końca wiadomo w jakich warunkach trzymany był wąż - możliwe, że nastąpił spadek temperatury otoczenia, co doprowadziło do spadku aktywności węża, tak jak wspomniał arkadius. Mogło
Śpieszę z odpowiedzią. Sam zastanawiałem się mocno, czy nie jest to +18. Jednak definicje jak i źródła drastyczności są różne. Doszedłem do mało budującego wniosku, że przypadki zaprezentowane w linku są niestety sprawą powszednią. Często zwierzaki są kupowane jako zachcianka, zabawka. Między innymi przez nastolatków, dlatego liczę na to że lekki wstrząs wywołany takimi zdjęciami spowoduje, że spontaniczne zakupy zostaną jednak przemyślane.
@raj: dlaczego mnie akurat o to pytasz? Autor znaleziska widać nie uznał lub zapomniał oznaczyć tego w ten sposób (+18). Zamiar jednak osiągnął bo wzbudził zainteresowanie i słuszne wzburzenie także chyba wszystko jest ok.
Nigdy jakoś super się nie interesowałam tego typu zwierzętami, bo nie są "milusie" i zawsze mi się wydawało, że nie mają jakiejś osobowości. Ale oglądając te zdjęcia jest mi ich centralnie żal i widzę jak bardzo muszą cierpieć, mimo że nie mają oklapniętych uszu czy podwiniętego ogona jak pies, ani smutnego wyrazu twarzy. Straszne co ludzie mogą zrobić zwierzętom, a najgorsze, że niektórzy je kupują dzieciakom, jako alternatywa chomika, albo świnki morskiej,
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta"
~George Bernard Shaw
BTW. U mnie w mieście jakiś czas temu typ pokłócił się ze swoją dziewczyna/narzeczona/konkubina, wziął jej psa (jakaś średnio-duża rasa) i trzymając za smycz wywiesił go za okno jednocześnie się z nią kłócąc. W pewnym momencie puścił smycz (nie, nie wyślizgnęła mu się, był w stanie go utrzymać) a pies przypikował z 10 piętra i zginął na miejscu. W zeszłym miesiącu
@plecak_odrzutowy: Nie boję się żadnego potwora. Poza jednym: Człowiekiem
~Francisco José de Goya y Lucientes
Jak ja bym zobaczył właściciela jakiegokolwiek zaniedbanego w aż takim stopniu zwierzaka momentalnie ukręciłbym łeb... Prawo powinno być dużo bardziej bezwzględne dla takiego... bydłem tego nie nazwę bo będzie to obraza dla bydła... no nic pozostawię to waszej wyobraźni.
Najbardziej j%%!ne mają gryzonie, taki chomik na przykład kosztuje ok. 10zł więc co za problem wypuścić/wyrzucić skoro gada za kilka stów ludziom nie szkoda.
Często też służą dzieciakom za zabawki - np. znam takich co spuszczali chomika na spadochronie.
@toldii: Czasami jest jeszcze gorzej, tatuś marzył w dzieciństwie o wężu/żółwiu/pająku/.... i teraz swoje dziecko uszczęśliwia na siłę. Widziałem 7 letnia dziewczynkę, która na imprezie musiała pochwalić się wężem którego dostała od taty pod choinkę.
To co napiszę poniżej wielu pewnie nazwie głupotą ale to moim zdaniem to jedyne możliwe wyjście z takowych sytuacji.
Zakup każdego zwierzęcia powinien być dostępny jedynie po spisaniu umowy adopcyjnej. I to nie ważne jakie zwierze (no może poza małymi rybkami itp) - każde zwierze które może odczuwać ból. Umowa taka powinna być spisywana a właściciele zwierząt powinni obowiązkowo ramach tej umowy chociażby raz na 6 miesięcy odwiedzać weterynarza (badanie stanu zdrowia
Komentarze (101)
najlepsze
A najbardziej rozwalił mnie żółw trzymany na sznurku :|. k@%@a, proponuję właścicielowi zrobić tunel w uchu i przywiązać do kaloryfera, ciekawe jak by się z tym czuł.
POFUR zapytał się o coś, co dla osoby nie siedzącej w temacie wydaje się być niespotykane. Jakim cudem taka bestia jak wąż mogła zostać tak dotkliwie poharatana przez byle szczura? Otóż, nie do końca wiadomo w jakich warunkach trzymany był wąż - możliwe, że nastąpił spadek temperatury otoczenia, co doprowadziło do spadku aktywności węża, tak jak wspomniał arkadius. Mogło
@groszek71:
Śpieszę z odpowiedzią. Sam zastanawiałem się mocno, czy nie jest to +18. Jednak definicje jak i źródła drastyczności są różne. Doszedłem do mało budującego wniosku, że przypadki zaprezentowane w linku są niestety sprawą powszednią. Często zwierzaki są kupowane jako zachcianka, zabawka. Między innymi przez nastolatków, dlatego liczę na to że lekki wstrząs wywołany takimi zdjęciami spowoduje, że spontaniczne zakupy zostaną jednak przemyślane.
Ps. Podejrzewam, że +18 znacznie zwiększyłoby
@tusiatko: O fuck, już zapomniałem o istnieniu tego wtrętu. A pamiętam, że z dobre 15 lat temu dużo ludzi tak mówiło :)
~George Bernard Shaw
BTW. U mnie w mieście jakiś czas temu typ pokłócił się ze swoją dziewczyna/narzeczona/konkubina, wziął jej psa (jakaś średnio-duża rasa) i trzymając za smycz wywiesił go za okno jednocześnie się z nią kłócąc. W pewnym momencie puścił smycz (nie, nie wyślizgnęła mu się, był w stanie go utrzymać) a pies przypikował z 10 piętra i zginął na miejscu. W zeszłym miesiącu
~Francisco José de Goya y Lucientes
Jak ja bym zobaczył właściciela jakiegokolwiek zaniedbanego w aż takim stopniu zwierzaka momentalnie ukręciłbym łeb... Prawo powinno być dużo bardziej bezwzględne dla takiego... bydłem tego nie nazwę bo będzie to obraza dla bydła... no nic pozostawię to waszej wyobraźni.
Często też służą dzieciakom za zabawki - np. znam takich co spuszczali chomika na spadochronie.
Zakup każdego zwierzęcia powinien być dostępny jedynie po spisaniu umowy adopcyjnej. I to nie ważne jakie zwierze (no może poza małymi rybkami itp) - każde zwierze które może odczuwać ból. Umowa taka powinna być spisywana a właściciele zwierząt powinni obowiązkowo ramach tej umowy chociażby raz na 6 miesięcy odwiedzać weterynarza (badanie stanu zdrowia