Moja poprzednia żyła własnym życiem. Zawsze robiła, co chciała i kiedy chciała. Jak wydawałem jej grzecznie polecenie, często tylko kłapała gębą, że okej, zrobi, a później i tak informowała mnie, że nie mogła, bo czegoś jej brakowało. Zawsze jak o coś prosiłem, to musiałem się naczekać, żeby podjęła decyzję, taka była niezdecydowana. Często było tak, że dawała mi to, czego chciałem, a później w identycznych warunkach buntowała się. Taką miałem. Na szczęście
jakbym widzial moja drukarke :/ ona sobie nawet wybiera jaki tekst chce wydrukowac a jaki nie! praca ktora jej sie nie spodoba nie zostanie wydrukowana :D mowie calkiem powaznie :D (ciekawy jestem co moze byc tego przyczyna :p)
Komentarze (32)
najlepsze
EDIT: Zachowałem się strasznie chamsko. :o
http://www.youtube.com/watch?v=is-HVxmUELQ