Zwykłe drogi są nie tylko dla samochodów kolego. Też jestem kierowcą od ponad 15 lat. Czy w samochodzie czy na rowerze, mój czas jest tak samo cenny jak i innych. Dam sobie głowę uciąć, że ponad połowa jechała z jakiejś tam formy rozrywki w week (może gryyyl, odwiedziny, piwka). Czym ich czas wolny jest cenniejszy od mojego, że ryzykują moim życiem? I w sumie sowim,
A ja dziś na rowerze zrobiłem 160 km i bym tak z 10-15 razy zginął, z tym, że większość przypadków to jadący od tyłu ładuje się na trzeciego i tak na 5-6 m są 2 auta po 110 km/h i ja. Strasznie się ludzie w niedzielę śpieszą, skoro ryzykują życiem innych.
Mam prośbę, jak już chcecie tak mijac na styk rowerzystów (choć 1,5 m odstepu to minimum), to wyprzedzajcie ich
Sam lubię motory, ale k%$$a mać, motocykliści myślą, że na drodze wszystko im wolno. Musisz patrzeć według nich 50 razy w lusterka zanim zmienisz pas, albo skręcisz tylko dlatego, że jaśnie Pan musi pop@$!#@%ać po drodze z ograniczeniem 50 km/h, 120 km/h. Ty musisz się srać, żeby nie potrącić takiego egoisty a on ma w dupie, że jedzie sobie jak mu się podoba. Co do filmiku, to kierowca też bez wyobraźni, matoł
@Cybe: szczerze? Od motocyklistów bardziej irytują mnie zjeby na skuterach. Piszę "zjeby", bo mały odsetek ludzi na skuterach ptrafi jeździć. Wbijanie się przed maskę rusającego spod świateł auta i potem zamulanie 30 km/h to jest normalka, dopuszczanie do ruchu ludzi, którzy nie mają prawa jazdy i nie wiedzą jak się zachować to tylko czubek góry lodowej, nawet nie wspominam o kretynach jeżdżących w krótkich spodenkach i japonkach bez ochraniaczy i kasków...
Zatrważające jest to, że nie dość, że kierowca na motorze narusza znacząco przepisy to jeszcze nie rozumie swojego przewinienia widząc jedyna winę po stronie kierowcy Renault.
Gdyby w kiepskich warunkach atmosferycznych (mokro) jechał poniżej (!) maksymalnej dopuszczalnej prędkości (której nie powinien używać przy złych warunkach atmosferycznych) to zdecydowanie manewr kierowcy osobówki nie stanowił by dla niego takiego zagrożenia. Przy 400 m - bo przy takiej odległości powinni się spostrzec - różnica w
@bialy100k: Dokładnie, popyla 130 (widać w pewnym momencie licznik) przy kiepskich warunkach i potem oburzony, że nie został zauważony. Też jestem motocyklistą i czasami się zastanawiam czy kiedyś skończą się te bezsensowne wojenki między kierowcami różnych pojazdów. Naprawdę tak trudno postawić się w sytuacji drugiego kierowcy?
Komentarze (155)
najlepsze
Na drodze, gdzie max jest 90km/h...
Ale tylko kierowca w Renault jest idiotą?
@hornat89:
@benethor:
Zwykłe drogi są nie tylko dla samochodów kolego. Też jestem kierowcą od ponad 15 lat. Czy w samochodzie czy na rowerze, mój czas jest tak samo cenny jak i innych. Dam sobie głowę uciąć, że ponad połowa jechała z jakiejś tam formy rozrywki w week (może gryyyl, odwiedziny, piwka). Czym ich czas wolny jest cenniejszy od mojego, że ryzykują moim życiem? I w sumie sowim,
A ja dziś na rowerze zrobiłem 160 km i bym tak z 10-15 razy zginął, z tym, że większość przypadków to jadący od tyłu ładuje się na trzeciego i tak na 5-6 m są 2 auta po 110 km/h i ja. Strasznie się ludzie w niedzielę śpieszą, skoro ryzykują życiem innych.
Mam prośbę, jak już chcecie tak mijac na styk rowerzystów (choć 1,5 m odstepu to minimum), to wyprzedzajcie ich
ewentualnie SKG - Syndrom Kręcenia Gleby
Gdyby w kiepskich warunkach atmosferycznych (mokro) jechał poniżej (!) maksymalnej dopuszczalnej prędkości (której nie powinien używać przy złych warunkach atmosferycznych) to zdecydowanie manewr kierowcy osobówki nie stanowił by dla niego takiego zagrożenia. Przy 400 m - bo przy takiej odległości powinni się spostrzec - różnica w