z przykrością stwierdzam, że prawdą jest to, co opowiadał mój instruktor od pierwszej pomocy.
jest on czynnym zawodowo ratownikiem medycznym. opowiadał, że jeśli nawet ludzie potrąceni przeżywają, to mają uszkodzoną czaszkę od przodu. bo w sytuacji nagłego bodźca odwracamy głowę w jego kierunku, skutkiem czego dostajemy frontalnie w twarz.
drugim naszym pechem, odziedziczonym po przodkach, na których drapieżniki polowały na drzewach jest to, że pierwszą reakcją jest zamarcie w bezruchu. zamiast natychmiastowej
Dlatego uważam iż używanie słuchawek dokanałowych np. na rowerze to głupota. Zawsze może się zdarzyć iż prędzej usłyszysz niebezpieczeństwo aniżeli je zobaczysz. Głusi co prawda też nie słyszą ale instynktownie częściej się rozglądają. Człowiek ze sprawnym słuchem, słuchając muzyki totalnie odcinając się od otoczenia nie ma tak dobrze wykształconego instynktu samozachowawczego w postaci częstego rozglądania się. Efekt? Widzimy m. in. na filmie. Albo się ma mózg albo gdy ma się predyspozycje do
Przyznam się że nawet na 'zebrę' napity nie wchodzę bez uprzedniego sprawdzenia czy nic nie jedzie. Kobieta sama sobie winna i tylko stresu narobiła maszyniście.
Wczoraj widziałem jak babcia prowadziła wnuczkę przez pasy z sygnalizacją na czerwonym. Zagotowałem się jak prowadziła dziecko max 8 letnie na czerwonym.
Ostatnio jechałem do Warszawy z Katowic i w Sosnowcu było podobnie. Chłopaka przejechał pociąg. Miałem to nieszczęście siedzieć w ostatnim wagonie i widzieć to co z niego zostało. Nic śmiesznego...
Jak mocne słuchawki trzeba mieć by nie usłyszeć pociągu? Ja słuchając muzy na dworcu lub w metrze słyszę doskonale że coś nadjeżdża, nawet mając maksymalną głośność.
@turbokozak: Podpowiedź. Słuchawki dokanałowe. Bardzo dobrze izolują od otoczenia i właśnie dlatego ich nie lubię. Ba i zdrowe dla uszu nie są bo ludzie bardzo często zbyt głośno słuchają w nich muzyki.
Komentarze (250)
najlepsze
jest on czynnym zawodowo ratownikiem medycznym. opowiadał, że jeśli nawet ludzie potrąceni przeżywają, to mają uszkodzoną czaszkę od przodu. bo w sytuacji nagłego bodźca odwracamy głowę w jego kierunku, skutkiem czego dostajemy frontalnie w twarz.
drugim naszym pechem, odziedziczonym po przodkach, na których drapieżniki polowały na drzewach jest to, że pierwszą reakcją jest zamarcie w bezruchu. zamiast natychmiastowej
Komentarz usunięty przez moderatora
@xaliemorph: Nawet częściej. Oczy działają tylko w przedniej półsferze, a uszy odbierają fale z każdej strony.
A hałas na ruchliwej ulicy w mieście jest na tyle duży że wg. norm BHP rowerzyści powinni stosować środki ochrony słuchu !
Wczoraj widziałem jak babcia prowadziła wnuczkę przez pasy z sygnalizacją na czerwonym. Zagotowałem się jak prowadziła dziecko max 8 letnie na czerwonym.
http://translate.google.pl/translate?sl=auto&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.4vsar.ru%2Fnews%2F35546.html
Komentarz usunięty przez moderatora