Oj tak... Pamiętam jedną salę, zawsze ławki w dwóch ostatnich rzędach były doszczętnie pokryte wierszykami, podobiznami uczniów i nauczycieli, "dialogami" pisanymi przez użytkowników ławek, albo innymi bazgrołami... To była frajda czytać co tam nasmarowali. W mojej szkole była klasa dla uzdolnionych plastycznie, to nie raz znalazło się artystyczną perełkę ;)
A bluzgi na nauczycieli? Niejeden natarczywy profesorek próbki pisma zbierał ;)
Komentarze (10)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A bluzgi na nauczycieli? Niejeden natarczywy profesorek próbki pisma zbierał ;)