@Joleen: Kaplicę zbudował w latach 1776–1804 ksiądz Wacław Tomaszek (czes. Václav Tomášek), z pochodzenia Czech, proboszcz parafii w Czermnej. Pewnego dnia w 1776 roku w skarpie koło dzwonnicy w pobliżu kościoła ksiądz Tomaszek zauważył ludzkie czaszki i kości. Wezwał grabarza J. Langera i kościelnego J. Schmidta. Razem zaczęli wygrzebywać znajdujące się płytko pod ziemią szczątki. Nie spodziewali się, że natrafią na tak dużą ilość ludzkich kości. Były to kości ofiar wojen
Byłam tam i czułam się bardzo nieswojo. Rozumiem, że chodzi o upamiętnienie zmarłych oraz przekaz o przemijalności i kruchości życia, ale wieszanie czaszek gdzie się da, nawet na suficie, to przesada.
@illuminate: w takim razie nie zrozumiałaś o co chodzi. Poczytaj historię tej kaplicy i zobacz skąd pomysł na nią i jak banalne było jej wykonanie (tzn "budulec" leżał dosłownie wszędzie), a może inaczej na to spojrzysz.
Komentarze (42)
najlepsze
Może dlatego, że nie wierzę w życie pozagrobowe i wiem, że jestem takimi samymi kośćmi. I nic poza tym.