Przypomina mi się zabawa z Technikum. Teraz jak o niej sobie przypomnę to stwierdzam, że ja i koledzy z klasy byliśmy ułomni. Gra nazywał się "berek cwelek" a wyglądało to tak, że trzeba było zajść od tyłu i zrobić "penetracje". No wiadomo o co chodzi, wszystko w spodniach i raz uderzyć. Jak się jedna nauczycielka dowiedziała, to każdy po kolei do psychologa musiał iść. I tak teraz mi się obraz pojawił księdza
@tulonr1: Kiedyś bawiłem się w łyżkowego morderce jak na filmiku. Latałem po nocy w masce z łyżką (i alkoholem we krwi...) od ogniska do ogniska i pukałem ludzi plastikową łyżeczką w czoło. Aż gościo się odsunął tak gwałtownie, że nie trafiłem i przez przypadek przeciąłem mu wargę... łyżką.
Berek to żydowskie imię. Podczas gry w berka dotknięte dziecko chce jak najszybciej dogonić innego grającego i przekazać mu piętno bycia berkiem. To antysemicka zabawa ;]
Komentarze (61)
najlepsze
Już widzę jak w czasie mszy ktoś wbiega do kościoła, wali księdza w plecy i krzyczy "Berek!"
Aż się przypomina Kac Vegas :D
berek!
SKISŁEŚ
Przypomina mi się świat sprzed ery komputera.
Tia.. wiem, jestem zdolnym debilem :s.
http://www.losethegame.com/
Najlepiej zapomnijcie o tym komentarzu i o linku
Przypomniała mi się Polski film "Golasy".