@slawek22: chociażby fakt, że praca oferowana przez tego gościa jest pracą pod jego kierownictwem w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym-czyli na dobrą sprawę powinna być umową o pracę, szczególnie że facet cywilnoprawny charakter umowy motywuje tylko kwestią "maksymalizacji zysków". I o ile rozumiem niechęć pracodawców do umów o pracę, o tyle tutaj mamy przykład cwaniactwa w baardzo nędznym wykonaniu.
Czyli jak chcę, żeby mi ktoś w ogrodzie pograbił liście to muszę go zatrudnić na umowę o pracę i utrzymywać do śmierci?
@slawek22: tak, jesli kazesz mu sie stawic o godzinie x, i nie definiujesz zakresu wykonanej pracy w umowie, a w trakcie.
Pewnie powinni zaoferować umowę na etat, z półrocznym okresem wypowiedzenia + komórkę, samochód służbowy i 10k do łapy. Ale i tak pewnie byłoby źle, kiedy by się okazało,
Punkty 21, 26 i 27 są ze sobą sprzeczne. Podoba mi się też punkt 6 w nawiązaniu do 14. Wychodzi na to, że pracując 12 godzin w piątek od 7, pracę kończymy o 19, a do 20 mamy przesłać e- mailem rozliczenia inaczej tracimy 100 zł. Pozostaje więc 60 minut na dotarcie do domu i załatwienia papierkologii.
Rozumiem, że pod pojęcie "środek trwały" (punkt 13) to narzędzia ogrodnicze. Wystarczy, że w rękach
@ptoki1: Pracowałem kiedyś przez miesiąc na czarno w firmie, która stosowała podobne, choć niepisane zasady. Wyglądało to w ten sposób, że "bezpośrednim przełożonym" był znajomy lub członek rodziny głównego szefa, który wykorzystał każdą okazję aby obarczyć stratami zwykłego pracownika. Wyglądało to w ten sposób: z godzin wychodziło, że powinieneś zarobić w ciągu dnia 80 zł (płaca 8zł/h), ale na koniec miesiąca wychodziło, że dostałeś o te 50 zł mniej. Dlaczego? "Bo
W prawnego punktu widzenia (nie jestem prawnikiem, ale coś nie coś na ten temat wiem) wygląda to tak:
4. Pochodzenie: obszar wiejski i małomiasteczkowy z byłego województwa poznańskiego. <- jest to jawna dyskryminacja ze względu na miejsce zamieszkania kandydata ubiegającego się o pracę.
12. Soboty, niedziele wolne, chyba, że w ciągu tygodnia warunki atmosferyczne nie pozwalają pracować. Jeśli warunki pogodowe nie pozwalają pracować w danym dniu pracownikowi nawet jeśli dotarł do pracy
@krootki: chwała mu za to, ze chociaż kładzie kawę na ławę, niemniej to co wyprawia jest po prostu niezgodne z prawem. Oczywiście, że nikt nikogo nie zmusza do pracy w tej firmie jednak tego typu sztuczki są nagminnie stosowane przez kwiat polskich pracodawców.
Kończy się to tym, że w pewnym momencie przestajesz wierzyć, że znajdziesz jakiegoś normalnego, zagryzasz zęby i zapier.....,bo nie masz na jedzenie i opłaty.
Nawiązując do niektórych komentarzy pod tym znaleziskiem jestem zdania, że każdy bez względu na to czy kopie doły, kosi trawę, czy jest lekarzem lub prawnikiem ma prawo do godnej pracy i umowy, która zagwarantuje mu chociaż podstawowe świadczenia jak urlop czy staż pracy (a tego w zleceniach nie ma). Moim zdaniem zakres obowiązków i tryb pracy definitywnie wskazuje na to, że pracownik powinien być zatrudniony na umowę o pracę.
@Defender: Oj tam, czepiasz się. Zawsze mogłoby być: uczymy się efektywnie korzystać w dobra papieru toaletowego. Rada nadzorcza pozytywnie zaopiniowała wprowadzenie limitu trzech listków na każdy dzień pracy . ;)
@slawek22: Wynagrodzenie wyplacane jest tygodniowo, 9-12 godzin, 10-12 pln/h - to daje srednio okolo 600zl tygodniowo.
I to mowisz to co ci sie wydaje - ja opieram sie na tym co "Prezes Zarządu" sam napisał na swojej stronie - i tam nie ma nic o odkupywaniu, dogadywaniu się itp.
@slawek22: Gdyby tak bylo, to by bylo zapisane, ze zniszczony sprzet trzeba odkupic. Wszystkie te kary to sa typowe kruczki prawne by z wyplaty 600zl latwo zrobic 350 - i nagle mamy pracownika 40% taniej.
Oferta niestety dla desperatów, którzy dopiero startują i nie mogą znaleźć żadnej pracy....ehhh - wspomnienia ze studiów (3 rok - wakacje, praca na 3 miesiące)
Wrocław, firma elektryczna, układanie instalacji na obiektach. Stawka zabójcza 4,1 na rękę za godzinę, praca na wygwizdowie (dojazd 2h w jedną stronę), od 7 do 19, czas dojazdu się nie wliczał - szef pakował 10 osób do busa i wio. Klimat pracy oczywiście taki, że za przeproszeniem
Zaczęło się od tego, że trafiłem na gumtree na ogłoszenie o treści brzmiącej mniej więcej tak:
poszukujemy mężczyzn, najlepiej studentów do pielęgnacji ogrodu.
Stwierdziłem, że jest to ogoszenie jakiegoś zblazowanego prawnika, który ma wielki ogród ale nie chce się mu nim opiekować więc szuka kogoś do tej roboty. Wysłałem CV i czekałem. Kiedy już zdążyłem o tym zapomnieć zadzwonili do mnie, czy mogę
Ja z kolei nie rozumiem jak można się czemuś takiemu dziwić. Ktoś płaci za ułożone kamienie i ma prawo wymagać żeby było to zrobione dokładnie tak jak chce. Tak biznes działa.
@animuss: wiesz, nie byłem przygotowany na to jakie będą pytania, bo ogłoszenie było tak oszczędne w informacje, że trudno byłoby cokolwiek przewidzieć.
Poza tym cały bajer polegał na tym, że hipotetycznie miało być wszystko zgodnie z planem ogrodu, a ja miałem to tylko wykonać, więc co ja mialem się rządzić projektem architektów terenów zielonych? :P
@madretrudneslowo: bo widzisz w polsce pracodawcami nie zostaja normalni ludzie tylko dorobkiewicze ktorym sloma z butow wystaje, chcacy dorobic sie domu w rok od zalozenia dzialalnosci. Typowe polskie.
W celu przeprowadzenie optymalizacji podatkowej zarząd postanowił przenieść centrum swoich interesów jak również spółki do UK pod adres korporacji DIO. Siedziba spółki pozostaje w Polsce, jednakże spółka z PR posiada status nierezydenta. Prezes Zarządu przedłożył w brytyjskim urzędzie skarbowym oświadczenie o przeniesieniu do UK centrum swoich interesów życiowych oraz wyrejestrował się w US Poznań - Wilda jako rezydent. Dotychczasowi wierzyciele spornych należności proszeni są o zwrócenie
Komentarze (287)
najlepsze
Bądź poj$@any jak swój pracodawca !
A może tak mały wykop efekt i przypomnimy szefuńciowi jakie jest prawo pracy w Polsce ? i że pracownik to również człowiek.
Może zasypać go e-mailami, z długą treścią, fikcyjnymi telefonami, niech szuka " pracownika ", pokażmy jak bardzo chcemy u niego pracować !
@slawek22: tak, jesli kazesz mu sie stawic o godzinie x, i nie definiujesz zakresu wykonanej pracy w umowie, a w trakcie.
Rozumiem, że pod pojęcie "środek trwały" (punkt 13) to narzędzia ogrodnicze. Wystarczy, że w rękach
Zastanawia mnie czy pierwszego dnia pracownikowi nie jest dawana do podpisania umowa z okresami wypowiedzenia i karami za ich nieprzestrzeganie.
Gdyby wykreślić pare z tych punktów to było by ok. Ale właśnie te pare psuje cały obraz sytuacji.
4. Pochodzenie: obszar wiejski i małomiasteczkowy z byłego województwa poznańskiego. <- jest to jawna dyskryminacja ze względu na miejsce zamieszkania kandydata ubiegającego się o pracę.
12. Soboty, niedziele wolne, chyba, że w ciągu tygodnia warunki atmosferyczne nie pozwalają pracować. Jeśli warunki pogodowe nie pozwalają pracować w danym dniu pracownikowi nawet jeśli dotarł do pracy
Kończy się to tym, że w pewnym momencie przestajesz wierzyć, że znajdziesz jakiegoś normalnego, zagryzasz zęby i zapier.....,bo nie masz na jedzenie i opłaty.
@tomahs: No
Uczymy sie nietolerancji w stosunku dla palących papierosy. Z nałogiem żegnają się Joachim U., Wojtek W., Jakub N.
lub:
Podpisanie umowy z Google na pozycjonowanie strony
i jeszcze:
Justyna R. rozpaliła we mnie miłość do meetingów z czasów AMC .Justyna jest źródłem inspiracji i będzie w przyszłości naszą muzą
I to mowisz to co ci sie wydaje - ja opieram sie na tym co "Prezes Zarządu" sam napisał na swojej stronie - i tam nie ma nic o odkupywaniu, dogadywaniu się itp.
Wrocław, firma elektryczna, układanie instalacji na obiektach. Stawka zabójcza 4,1 na rękę za godzinę, praca na wygwizdowie (dojazd 2h w jedną stronę), od 7 do 19, czas dojazdu się nie wliczał - szef pakował 10 osób do busa i wio. Klimat pracy oczywiście taki, że za przeproszeniem
W jakim roku to było? Bo stawki takie nie dzisiejsze (bez spiny oczywiście, tylko pytam).
Zaczęło się od tego, że trafiłem na gumtree na ogłoszenie o treści brzmiącej mniej więcej tak:
poszukujemy mężczyzn, najlepiej studentów do pielęgnacji ogrodu.
Stwierdziłem, że jest to ogoszenie jakiegoś zblazowanego prawnika, który ma wielki ogród ale nie chce się mu nim opiekować więc szuka kogoś do tej roboty. Wysłałem CV i czekałem. Kiedy już zdążyłem o tym zapomnieć zadzwonili do mnie, czy mogę
@Robakac: a wiesz co to 'klient nasz pan'?
Ja z kolei nie rozumiem jak można się czemuś takiemu dziwić. Ktoś płaci za ułożone kamienie i ma prawo wymagać żeby było to zrobione dokładnie tak jak chce. Tak biznes działa.
Poza tym cały bajer polegał na tym, że hipotetycznie miało być wszystko zgodnie z planem ogrodu, a ja miałem to tylko wykonać, więc co ja mialem się rządzić projektem architektów terenów zielonych? :P
Komentarz usunięty przez moderatora
W celu przeprowadzenie optymalizacji podatkowej zarząd postanowił przenieść centrum swoich interesów jak również spółki do UK pod adres korporacji DIO. Siedziba spółki pozostaje w Polsce, jednakże spółka z PR posiada status nierezydenta. Prezes Zarządu przedłożył w brytyjskim urzędzie skarbowym oświadczenie o przeniesieniu do UK centrum swoich interesów życiowych oraz wyrejestrował się w US Poznań - Wilda jako rezydent. Dotychczasowi wierzyciele spornych należności proszeni są o zwrócenie
@WesolyLudwiczek: lepsze jest to, że mieszka w jukeju, a w językach tylko rosyjski i niemiecki ;)