Mnie też w Wietnamie często zapraszają do stolika, bo jestem biały. Ale już mojego kumpla (Wietnamczyka) niekoniecznie, tzn. tylko jak jest ze mną;]
Głowy mają słabiutkie, po 2-3 litrach piwa z lodem mają już dość. Ale bezpiecznie jest prasktycznie zawsze, czasem pokrzyczą na siebie, ale ogólnie bijatyk nie ma. Za to przekleństwa używane są równie często jak w Polsce;]
Niby okej, tylko, że autor bloga jest biały, toteż wywołuje zapewne zaciekawienie ze strony Chińczyków. Obawiam się, że przeciętny Hui Lee nie zostałby zaproszony do stolika.
Czy nie byłoby raczej reakcji typu „eee Ty żółtek postaw flaszkę to damy Ci się z niej trochę napić”
Pewnie tak. Ale to dlatego że w Polsce nie ma kultury wspólnego biesiadowania wśród zwykłych, kulturalnych ludzi i trafiłby pewnie na dresiarzy albo innych prymitywów.
@kinlej: Pieprzysz. Nie wszyscy są tacy jak Ci się wydaje. Ja np napiłbym się z każdym bez problemu, chyba że byłby niemcem, żydem, muslimem albo czarny.
@J0KER: piłem z Niemcami i muslimami ( religijnych to oni udają tylko wśród swoich) , do wódki w porządku goście,tylko Niemcy mają głowy słabiutkie , z żydówką miałem duże spięcie ale to ona zaczęła(juwenalia lata 90') inne czasy
Komentarze (6)
najlepsze
Głowy mają słabiutkie, po 2-3 litrach piwa z lodem mają już dość. Ale bezpiecznie jest prasktycznie zawsze, czasem pokrzyczą na siebie, ale ogólnie bijatyk nie ma. Za to przekleństwa używane są równie często jak w Polsce;]
Pewnie tak. Ale to dlatego że w Polsce nie ma kultury wspólnego biesiadowania wśród zwykłych, kulturalnych ludzi i trafiłby pewnie na dresiarzy albo innych prymitywów.
niemcy mają zawsze sporo zioła i chętnie się dzielą :)