W większości zgadzam się z autorem artykułu. Facebook zabiera prywatność, relacje i miłość ludziom, którzy nieumiejętnie z tego portalu korzystają. Jednak nie posiadając konta na FB nie uważam się za hipsterkę ;-)
Ciężko to się czyta, bo tak jak już ktoś napisał; skrajne, idiotyczne przykłady opisane w tak dramatyczny sposób, że nie sposób brać to na poważnie. Notoryczne powtórzenia, brak płynności - zdania są tak śmiesznie krótkie. Przeczytałam parę akapitów i kapituluję. I zakop, żeby nie narażać ludzi.
Do mnie ten tekst trafil. Moze dlatego ze sie troche utozsamiam z osobami o ktorych pisze.
Zauwazylem ostatnio ze coraz czesciej wchodze na fejsa bez wyraznej potrzeby, ot, sprawdzic czy ktos cos ciekawego zamiescil, albo napisal do mnie. Kompletnie bez sensu. Gdyby nie grupa ze studiow to pod wplywem tego tekstu wywalilbym konto. Narazie wywalilem tylko appke z telefonu i tabletu. I mam ambitny plan sprawdzac fb "tylko" 2 razy dziennie.
Komentarze (13)
najlepsze
Dlaczego, dlaczego autorze piszesz tak dramatycznie? Gdzie treść? Gdzie własne przemyślenia? Gdzie konkluzje? Gdzie cokolwiek?
Nie ma. Pozostały powtórzenia, wyliczenia, powtórki, te same zdania napisane odrobinę inaczej.
Wszystko podane w krótkich, kilkulinijkowych akapitach, trafiajacych prosto do serca.
Bo dla umysłu to tam zbyt wiele nie ma.
Odkładając złośliwości na bok, to teza którą
Komentarz usunięty przez moderatora
Zauwazylem ostatnio ze coraz czesciej wchodze na fejsa bez wyraznej potrzeby, ot, sprawdzic czy ktos cos ciekawego zamiescil, albo napisal do mnie. Kompletnie bez sensu. Gdyby nie grupa ze studiow to pod wplywem tego tekstu wywalilbym konto. Narazie wywalilem tylko appke z telefonu i tabletu. I mam ambitny plan sprawdzac fb "tylko" 2 razy dziennie.
Kiedys