Mózg jest potężnym narzędziem, potrafi więcej niż się nam wydaje, tylko nie możemy nad tym zapanować, odkryć jego możliwości. Podczas snu dzieją się rzeczy dziwne i niespotykane, czasami nigdy podobnych zjawisk nie widzieliśmy, a jednak pojawiają się one często, może na jawie nasze oczy widzą mniej, a nasze uszy słyszą tylko odrobinę, kto wie.
Miałem kiedyś coś takiego, że budzę się (w tym śnie się budzę) i widzę mój pokój, dopiero wschodzi słońce, rozglądam się i widzę wielkiego owada na suficie. Skoczył na mnie przez chwilę siedział mi na oku, przestraszyłem się i obudziłem (teraz na prawdę), byłem zaskoczony że dokładnie patrzyłem w to samo miejsce na suficie i była ta sama pora (wschód słońca, pokój się rozjaśniał). Czyżbyśmy potrafili urealniać swoją wyobraźnię, materializować swoje lęki, ukryty strach?
Inny przykład: w tym śnie leżałem pod ścianą i było tam dwóch facetów ubranych na czarno (wiem że byli ubrani na czarno, mimo że ich nie widziałem w tym śnie to ja to czułem). Jeden z nich strzelił mi w nogę. Nie poczułem żadnego bólu fizycznego (przecież to sen). Poczułem za to coś innego, coś co objawia się razem z bólem, czułem pewną rozpacz, żal, cierpienie którego nie dało się opisać... potem nie trudno się domyślić co było dalej. Gość strzelił drugi raz i obudziłem się.
A ja to ciekawe bo ja zawsze odczuwam ból w snach, raz śniło mi się, że wyj$!ałem się na rowerze gdzieś w górach i 3 dni po śnie mnie nap#%$%%$ała ręka, a nawet na niej nie leżałem i nie pamiętam abym coś z nią zrobił... Często lunatykowałem kilka lat temu jak jeszcze mieszkałem w innym miejscu, najciekawsze z tych których mi opowiedzieli rodzice to wtedy jak otworzyłem okno i kilka minut gapiłem
Ja też miewam czasem dziwne sny (chyba jak każdy). Pewnego razu śniło mi się, że chodziłem wewnątrz płonącego budynku i słyszałem jęki ludzi i wołanie o pomoc. Znalazłem kilka starszych osób i próbowałem je stamtąd wydostać. Sam nie odczuwałem ani gorąca ani duszności, mimo że wszędzie były płomienie. Strop zaczynał się powoli zawalać. W pewnym momencie się obudziłem. Była 4 rano. Jak zwykle włączyłem radio. A tam w informacjach podają, że właśnie
Raz śniło mi się, że flirtowałem z pewmą długowłosą blondi, opalona, po prostu ideał. Pamiętam, że w końcówce snu patrzyłem w jej piękne niebieskie oczy i mówiłem do niej ciągle "kochanie". Obudziłem się, patrze, a po pokoju krząta się moja matka i coś tam porządkuje. Nagle zatrzymuje się przede mną i z ironicznym uśmiechem na ustach zaczyna powtarzać "kochanie, kochanie...". Jak bum cyk cyk gadałem przez sen! Żebyście wiedzieli jak ja się
Komentarze (19)
najlepsze
Miałem kiedyś coś takiego, że budzę się (w tym śnie się budzę) i widzę mój pokój, dopiero wschodzi słońce, rozglądam się i widzę wielkiego owada na suficie. Skoczył na mnie przez chwilę siedział mi na oku, przestraszyłem się i obudziłem (teraz na prawdę), byłem zaskoczony że dokładnie patrzyłem w to samo miejsce na suficie i była ta sama pora (wschód słońca, pokój się rozjaśniał). Czyżbyśmy potrafili urealniać swoją wyobraźnię, materializować swoje lęki, ukryty strach?
Inny przykład: w tym śnie leżałem pod ścianą i było tam dwóch facetów ubranych na czarno (wiem że byli ubrani na czarno, mimo że ich nie widziałem w tym śnie to ja to czułem). Jeden z nich strzelił mi w nogę. Nie poczułem żadnego bólu fizycznego (przecież to sen). Poczułem za to coś innego, coś co objawia się razem z bólem, czułem pewną rozpacz, żal, cierpienie którego nie dało się opisać... potem nie trudno się domyślić co było dalej. Gość strzelił drugi raz i obudziłem się.
Myślę
http://www.wykop.pl/link/123232/pierwszy-taki-przypadek-przez-sen-pisala-i-wysylala-wiadomosci
I to wlasnie stad bierze sie spam, wysoki sadzie :D
Komentarz usunięty przez moderatora