Faktoidy "Niezależnej", czyli o spontanicznych akcjach internautów...
Dziennikarz redakcji inicjuje wydarzenie, które kilkanaście godzin później opisuje pod pseudonimem ta sama redakcja. Sprytne? Sprytne. I jak widać - skuteczne.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 116
Dziennikarz redakcji inicjuje wydarzenie, które kilkanaście godzin później opisuje pod pseudonimem ta sama redakcja. Sprytne? Sprytne. I jak widać - skuteczne.
Komentarze (116)
najlepsze
... miał powiedzieć pewien internauta na pewnym popularnym portalu społecznościowym.
W sumie to nie widzę, w jaki sposób akurat ta informacja ma wspierać tezę o manipulacji niezalezna.pl. Użytkownicy Rebelyi są internautami i nie są Pereirą. Polski prawicowy internet ma to do siebie, że jest dość mały i wszyscy wszystkich znają.
Event faktycznie został założony
Informację o tym, kto założył drugą grupę należało podać właśnie dlatego, żeby zachować uczciwość. Jak to ocenicie i skomentujecie to naprawdę wasza
Nie oni, tylko
Autor nie dwuznacznie sugeruje, że doszło do prawicowego spisku, gdzie redakcja portalu Niezalezna.pl stworzyła (moimi rękami) wydarzenie na FB, żeby później je opisać. Jest to absurd, a prawda jest bardzo prosta.
Nie było żadnego spisku ot reakcja na wpadkę celebryty. Maciej Stuhr mówiąc delikatnie powiedział coś niemądrego, co w internecie (na Twitterze i Facebooku) wywołało powszechne rozbawienie i dalsze wydarzenia w sieci.
5
Nie przeszkodzę ci w szukaniu spisgów, jeśli chcesz je odnajdywać. Mój zarzut jest natury etycznej, a nie spiskowej, ale zachowujesz konsekwencję w ignorowaniu tego faktu, więc mamy
No fakt dziadeczku, oni nie są internautami - nie mają prawa tak się określać... Poza tym nie możesz przeboleć, że być może jeden z twoich ulubionych polskich aktorów/artystów pieprzy takie brednie? Cóż ja też go lubiłem. Lubiłem.
To jest aktor, którego lubię, a nie historyk, więc jego babol w wypowiedziach z historią w tle boli mnie podobnie, jak łysina Sapkowskiego i homoseksualizm Dehnela. Powiedział głupotę i teraz będzie ofiarą
Nie uogólniaj. Ja się udzielam na forum gazety i nie jestem trollem
Ciekawe czy uczestniczyły w nim też Dziennik.pl i Interia które o tym pisały? :)
To nie jest wiara w prawicowy spisek, tylko w nonszalanckie olewanie standardów i etyki przez
Byliby fair gdyby wskazali grupy na FB czy komentarze na forach nie związanych z nimi samymi.
No to teraz przedstaw pan sobie sytuację odwrotną:
Dziennikarz wyborczej udziela się na forum - załóżmy - antify (ogólnie forum bliskie światopoglądowo redakcji). Na forum wypływa coś, co dana grupa uważa za skandaliczne. Dziennikarz Wyborczej wraz z jakimś innym antifiarzem z forum zakładają wydarzenia bojkotujące to, co uznali za
Gdyby tak było, to Sakiewicz, Jacek i Placek Karnowscy, Janke i cała reszta zrobiliby z tego afere w ich oczach i ich fanow na skale miedzynarodowa, obwiniliby Tuska i Komorowskiego a PiS zrobiłby konferencje na ktorej ponownie zazadaliby dymisji rzadu. :)