Ja nie rozumiem tych narzekań na Craig'a. Moim zdaniem świetnie wykreowali jego postać, zobaczymy jak skyfall wypadnie. Casino Royale było bardzo dobre, Quantum of Solance, było też niezłe, chociaż miał mało z samego bonda, a więcej z klasycznego filmu sensacyjnego.
W sumie w tej kolejności lubię Bondów... Brosnan zawsze jakoś tak najbardziej mi pasował z S.C. na bondów, ale Craig zagrał go fajnie, tylko z innej perspektywy (ale że prequel to mi się spodobało). Roger M. z pozostałej trójki zdecydowanie najlepiej, a ostatnia dwójka "do przełknięcia" (lub nie..). W ogóle Bond traci imho przez T.Daltona i G.Lazenbiego...
Swoją drogą dobrze wiedzieć, że to już 50 lat ;) Niby młody jestem ale staro
Porównywanie odtwórców ról Bonda trochę mija się z celem, dekady często dzieliły poszczególnych aktorów. Bondowi Craiga brakuje jednak trochę tego charakterystycznego stylu bycia poprzednich Bondów, zrobiło się po prostu kino akcji na poziomie, aczkolwiek wybiorę się do kina na Skyfall, szczególnie po tym materiale zza kulis.
Gdyby nie ta inforgrafika, wiedziałbym tylko 3 bondach. Bronsnan to Bond mojego dzieciństwa. Connery klasyk. Craig to nowy Bond. Nie kojarzyłem zupełnie 3 pozostałych panów.
Komentarze (81)
najlepsze
S.C. był jeszcze fajny, ale co za dużo "romansów" ciągle na ekranie w filmie akcji, to nie zdrowo.
skyfall to będzie głównie
dziwki koks firefox
Komentarz usunięty przez moderatora
Swoją drogą dobrze wiedzieć, że to już 50 lat ;) Niby młody jestem ale staro
Czarną kobietą.