Troche sobie nasrał na ręke, bo sam tworzy popowy zespół zabarwiony punkiem, ale przynajmniej widać że ma do siebie szacunek i ceni swoją muzykę a nie traktuje to wyłącznie jako źródło zarobku, zawsze się zastanawiam po co te wszystkie zespoły i aktorzy którzy odnieśli kiedyś sukces dalej grają/występują np taki robert de niro czy właśnie ten green day, rolling stones itp. Dochodzę do wniosku, że chociaż zdarza im się zrobić coś szmirowatego
Tak naprawdę nie wiemy, kto złamał umowę. Może mieli ustalone, że grają tyle i tyle, a że wokalista podpity, to się zapomniał, zagadał lub coś w tym stylu i po prostu czas im się skończył. Tak to już jest, jak się gra na festiwalach/występuje w TV, a nie na własnych koncertach. Natomiast jeśli organizator ot tak wyskoczył, że kończymy zabawę to faktycznie słabe, choć oburzenie śmieszne, w stylu gimbaza-punk ;)
@Adam787: z tego co czytałem mieli grać koło 20 minut dłużej, ale poprzedni artysta przeciągnął swój koncert, więc żeby "wyrównać" harmonogram organizatorzy kazali im skrócić swój występ
@Elthiryel: Dziwne jest dla mnie takie 'wyrównanie harmonogramu". Czyli poprzedniemu artyście było wolno więcej, skoro grał dłużej i nikt nie miał pretensji? Zresztą co to za problem przedłuzyć czas trwania imprezy o 20 minut? Ile razy byłam na koncertach/festiwalach zawsze była obsuwa i nikt z zegarkiem w ręku czasu nie pilnował. Cisza nocna się zaczyna o 22.00 czy jak, że musieli idealnie za minutę skończyć? Jak się nawet czas antenowy
Komentarze (292)
najlepsze
po czym rozwala $!@@! swoją własną gitarę.
świat zamarł.