"Zwróciła się do mnie dość bezpośrednio, powiedzmy w tonie jakim można mówić do swojej służby nawykłej do wykonywania poleceń..." - Ciekawe o kogo chodzi, może rozszyfrujecie:)?
Do mnie ostatnio napisał pewien prezydent RP, ale nie podam danych na wszelki wypadek, i prosił, żebym mu zrobił logo. Straszne błędy ortograficzne sadził, ledwo się doczytałem. Mail też w podobnym tonie - pełen buty i przekonania, że kim to on nie jest. Oczywiście się nie zgodziłem. Możecie mi wierzyć, to prawda, bo jestem zawodowym dizajnerem i prowadzę bloga, a ten prezydent mnie zna, bo na niego głosowałem (dawać minusy, biczys).
Wykopujecie jakąś gównianą notatkę bez żadnego dowodu, chociażby screenshota. Widać paint chyba przerasta tego grafika skoro nie potrafi zrobić tak prostej rzeczy żeby uwiarygodnić ten zlepek słów.
@JokerBonifacy: Ów wpis wyśledziłem pierwszego dnia. Nie dodałem na wykop, bo brzmiał mało wiarygodnie, raczej jako próba zabłyśnięcia i marketingu w sieci. Zwłaszcza, że dodany zaraz po dużej fali rozgłosu innej graficzki z podobnym problemem.
@valdo: Generalnie do zakopania gdyż owy bloger to zwykły bajko pisarz i chyba jako jedyny z branży ma niesamowite problemy z klientami a raczej ze swoją osobą i głową. Lubi pisać i wymyślać nie stosując form poprawnej polszczyzny a raczej powinien prowadząc "bloga".
Tak czy inaczej - postać ta kreuje się również jako Filip Osakowski, takie rozdwojenie jaźni.
@haxx: grafików jak mrówków szceczóglnie "artystów" a tracą na tym Ci prawdziwi którzy potrafią zrobić coś dobrego ale nikt nie chce zapłacić jak matoły robią za darmo
Trochę dziwne, że ludzie nie potrafią się nauczyć kultury. Tutaj apel, by osoby, które są zainteresowane przygotowały sobie gotowy szablon odpowiedzi na takie zapytania. Wskazać na to, że należy się spytać, czy ktoś się podejmie, że to nie jest praca w paincie, że to kosztuje i że nie robi się "na próbę", jako "przyszłą reklamę", albo "zdecydujemy się dalszą współpracę".
Śmiejesz się z "proźby" ale w "między czasie" sam popełniasz błędy :)
@Kargaroth: ale co innego takie historyjki, które nic a nic nie mówią o tym, kim może być klient, a co innego takie, które to sugerują - a takich jest coraz więcej (ba pojawiają się też takie, gdzie pada nazwa klienta!).
Dopóty, dopóki nie pojawia się imię i nazwisko domniemanej bohaterki, screen z widniejącym nadawcą lub do jasnej ciasnej, jakakolwiek namiastka jakiegokolwiek DOWODU - jest to dla mnie tylko marna wyssana z palca historyjka, ewentualnie żenująca próba autopromocji jakiegoś blogarzyny. Ale chyba najbardziej zdumiewają mnie tutaj użytkownicy, którzy po takiej gównianej notatce na jakimś blogu nie posiadającej żadnego z wymienionych na początku dowodów, potrafią jakimiś magicznymi mocami wskazać o kogo chodziło, przekreślić go
@Dwadziescia_jeden: Bo Internet jest dziwny. Kiedyś pisałam 2 blogi, gdzie na jednym udawałam zupełnie rąbnięta nastolatkę, takie idiotyzmy robiła, że się w pale nie mieści. I ludzie w to całkowicie wierzyli. Druga bohaterka była realniejsza i też ludzie wierzyli. Dlaczego ludzie biorą to wszystko na serio? Nie wiem. Ponoć kiedyś ktoś robił jakieś badania na temat, kojarzy ktoś?
Komentarze (188)
najlepsze
Tak czy inaczej - postać ta kreuje się również jako Filip Osakowski, takie rozdwojenie jaźni.
polecam przeczytać: http://misz.net/index.php/2012/07/blog-forum-gdansk-2012/ zaraz po tym http://prelegenci-polscy.blogforumgdansk.wykop.pl/link/280/shallow-thought-graphics/ i zerknąć na autora sporządzonego wpisu.
No i dalej nie wiem dlaczego uważa pracę dla siebie za prestiż.
BTW:
To jest murzynka?
ad BTW: Matka z województwa lubelskiego , zaś ojciec z Demokratycznej Republiki Konga..
"Shallow Thought Graphics - czyli zapiski nielubianego grafika"
tak się leje od tego "jestem fajna designerka a inni po prostu nie rozumieją prawdziwej sztuki" że szok
Śmiejesz się z "proźby" ale w "między czasie" sam popełniasz błędy :)
"Panie Donaldzie (...) jak tak można, no co Pan?"
Szok! Niedowierzanie! Wykopujcie!
Komentarz usunięty przez moderatora