Wlasnie przed chwila to czytalem. Chcialoby sie powiedziec "az sie wierzyc nie chce" ale niestety ... w Polsce juz powoli takie rzeczy staja sie codziennoscia.
Ktos kiedys powiedzial: Jak kochac to krolewny a jak krasc to miliony.
Skoro nic nie ma, nic nie zarabia, to w powinno być prawo w którym wierzyciel lub państwo może zatrudnić taką osobę, np. do koszenia ogródka, lub prac społecznych (zbieranie śmieci), gotowanie w jakimś przytułku, gdzie powolutku odrabiałby dług, jeśli jednak z jakiś względów zdrowotnych tego nie mógł zrobić, to jest jeszcze składanie długopisów czy inne upierdliwe prace, które wykluczają go z programów i prowadzenia restauracji :)
Komentarze (2)
najlepsze
Ktos kiedys powiedzial: Jak kochac to krolewny a jak krasc to miliony.