Ciekawe i nieznane szerzej fakty o serialu "Gra o Tron"
Zarówno dla fanów książki jak i serialu. Mnie osobiście zaskoczyło stanowisko Martina w kwestii ekranizacji oraz ostatnia, pikantna ciekawostka na temat serialowej wybranki Tyriona (są cycki:)).
kwarc87 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 115
Komentarze (115)
najlepsze
@kminu: To się nazywa "talent pisarski", a nie "szantaż emocjonalny".
ale ciekawe, bo zastanawiasz się jak gościówa 'to' robi, odpalasz YP i... voila!
To też Martina?
Za 'miękkie' i nikt nie ginie.
Polecam przeczytać a potem obejrzeć.
@Mariusz30: Zacytuję S. Kubricka:
"To, co w książce zajmuje 20 stron, w filmie musi być zredukowane do jednego ujęcia". Źródła nie pamiętam dokładnie, to była jakaś biografia Kubricka, czytałem na studiach. Po prostu literatura a telewizja to dwa zupełnie różne media.
Tyrion bo uwielbiam tego aktora odkąd widziałam "Dróżnika", poza tym wg mnie najciekawsza postać.
Jon Snow, ale bardziej ten książkowy. Nie wiem za dużo po dwóch tomach, ale myślę, że to jedna z najważniejszych postaci i mam nadzieję, że sporo się u niego będzie działo.
Arya, świetna i w książce i w serialu.
Joffrey bo aktor jest mega.
Książkowy Robb mnie raczej nudzi, ale
Najdziwniejsze są dla mnie jednak zmiany scenariusza. Wycięto błazna pomagającego Sansie, mimo iż przecież pojawia się w pierwszym odcinku. Nie ma Boltonów, którzy w kolejnych częściach
Jednak w przypadku Jaimiego nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. W końcu to wydarzenie wpływa na wszystkie późniejsze wątki, w których udział bierze Lannister. Jeśli diametralnie zmienią tę historię, to chyba przestanę oglądać ;)
Joffrey i Carsei - pierwszy raz w życiu szczerze znienawidziłem dwie wymyślone postaci z książek. Film jeszcze mnie umocnił w tym przekonaniu - Cersei mnie tylko wkurza, ale Joffrey często powoduje skok ciśnienia