Najpierw "stróże prawa" starały się obniżyć wartość skradzionych towarów, później mimo zeznań dali mu do podpisania inne zeznanie w którym było mniej towarów a na koniec po ich wyjeździe zauważył zniknięcie dwóch bardzo drogich win które wcześniej były na miejscu.
Nie zdziwiłoby mnie gdyby policjanci odsprzedawali większość narkotyków tym którym je zabrali.
Komentarze (4)
najlepsze
Tak mi się przypomniało: http://www.youtube.com/watch?v=k9keQMXSpHs
Najpierw "stróże prawa" starały się obniżyć wartość skradzionych towarów, później mimo zeznań dali mu do podpisania inne zeznanie w którym było mniej towarów a na koniec po ich wyjeździe zauważył zniknięcie dwóch bardzo drogich win które wcześniej były na miejscu.
Nie zdziwiłoby mnie gdyby policjanci odsprzedawali większość narkotyków tym którym je zabrali.