Zawsze mnie rozwala pewien schemat w wielu programach na Discovery - podczas któregoś dnia ekipa badawcza/poszukiwacza/archeologów/itp. natrafia na problem. Stawiane jest pytanie, czy uda się im rozwiązać problem. Napięcie rośnie. Na szczęście, ekipa radzi sobie z i kolejny program kończy się to happy endem.
@Theos: i jak mają do sprawdzenia kilka metod, to zawsze ta ostatnia okazuje się być skuteczna. A jak coś ma być zbudowane na czas (most czy droga), to prace kończą się na kilka minut przed terminem.
Kiedyś w „Brudnej robocie" były też jakieś głupoty. W jednym z odcinków wymieniali słupy energetyczne i padło tam jakieś kompletnie bzdurne stwierdzenie dotyczące napięcia czy prądu. Nie usłyszałem niestety, czy to był błąd tłumaczenia czy tak było w oryginale.
Nie wiem o czym wy tutaj rozprawiacie biorąc pod uwagę fakt, że 90% spośród nas by się zesrała za przeproszeniem pod tak znacznym obciążeniem, facet liczył siły na zamiary i się nie przeliczył.
@Staszek: fakt, rąbło mi się, ale to nie zmienia faktu że bredzą, bo wzór masa*przyspieszenie miałby tylko zastosowanie, jakby gościu z rozbiegu próbował ścianę rozwalić albo testował poduszki powietrzne w rozpędzonych samochodach:D
Komentarze (32)
najlepsze
Poziom jeszcze trzymają czasem tematyczne kanały Discovery, ale tu też nie ma normy.
Że koszmarków na Discovery uświadczysz całkiem sporo ;)
Zawsze mnie rozwala pewien schemat w wielu programach na Discovery - podczas któregoś dnia ekipa badawcza/poszukiwacza/archeologów/itp. natrafia na problem. Stawiane jest pytanie, czy uda się im rozwiązać problem. Napięcie rośnie. Na szczęście, ekipa radzi sobie z i kolejny program kończy się to happy endem.
Komentarz usunięty przez moderatora
A tak poza tym, to nie specjalnego, masa ludzi by to utrzymała. Tylko klimat niby podpowiada, że to unikalny człowiek.
Brednią jest zastosowanie wzoru F=ma bez jego zrozumienia.