Kabel USB też gra! Czyli rozmowy audiofili nt. brzmienia kabla USB.
Jest tam mnóstwo ciekawych odkryć z dziedziny czarnej magii i ezoteryki. Przykladowo: "Wciąż na wyjaśnienie czekają takie sprawy, jak różnice w dźwięku między różnymi typami twardych dysków (u mnie najlepiej grały urządzenia Seagate), różnice w dźwięku miedzy różnymi pendrive’ami (naprawdę!)..."
inseminator_koni z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 203
Komentarze (203)
najlepsze
"A próbowałeś już zastosować jakiś ustrój wygłuszająco-wytłumiający na HDD? Moim zdaniem warto coś takiego zastosować. Z moich doświadczeń wynika, że taki element znacząco redukuje sybilanty, dodaje sporo planktonu do nagrania i nie luzuje basu. "
Leżem i kwiczem.
Seagate'a nie polecam. Ich dyski w moim systemie zagrały dla mnie słabo, brakowało mi "mięska" i wypełnienia. Góra była za obfita i bez blasku, jakby trochę szumiąca. Za to średnica się czasem darła, jakby skrzypiała. "
Trzymajcie mnie.
;)
-kable usb, takie co lepiej, bezszumowo przewodzą prąd w potrójnym ekranie ze złoconymi stykami i wtyczkami wykonanymi z drewna mahoniowego (mahoń dzięki odpowiedniej gęstości i tłumieniu mechanicznym stabilizuje wtyczkę w gnieździe podczas drgań głośnika). Cena: 1000Euro/3 metry/szt.
-specjalne lakiery do ścian pomieszczenia odsłuchowego poprawiające i kierunkujące odbicia, tworząc efekt sali koncertowej 500Euro/opakowanie
-podstawki do kabli wyważające częstość rezonansową poniżej zakresu słuchowego wykonane z tytanu powlekanego platyną. Platyna
Kabel oczywiście działa rewelacyjnie.
Komentarz usunięty przez moderatora
@patrykvel:
Ale to już nie prowokacja: http://www.klub.audiostereo.pl/artykuly/przewod-goldenote-firenze-sil-art253.html