I niech sobie dorabia - jak i maz i zona tego chca, a nie zona go puka na boku, zeby meza lub przyszlego meza w dzieci wrobic, to jak dla mnie wszystko jest ok. Milo byloby gdyby prawnie mozna bylo zabezpieczyc interesy obydwu stron - zapisac odpowiednia umowe, zeby ani dawce spermy nie scigac o ojcostwo, ani aby dawca nie roscil sobie praw do dzieci i byloby swietnie. A czy to osobiscie
Komentarze (3)
najlepsze