W przedstawionym filmie sytuacja jest bardzo niebezpieczna - z powodu zmierzchu. Jadąc samochodem często kierowca nie jest w stanie dojrzeć pieszego na poboczu, czy odpowiednio ocenić odległość od innego samochodu.
Czytałem kiedyś, że w momencie, gdy się zmierzcha lepiej jest darować sobie jazdę samochodem i ruszyć w trasę dopiero, gdy zapadnie zmrok. I to nie ma nic wspólnego z niedowidzeniem (czyli wadą wzroku), jak wyżej próbuje sugerować FlasH. Kamera widzi co się
@piotrekkk: W czasie zmierzchu jeździ się fatalnie i to wiedzą wszyscy, którzy musieli się z tym zmierzyć. Jednocześnie światła jednak widać. Nie mówiąc już o tym, że stopy zapaliły się trochę przed pojawieniem się oślepiających z przeciwka - był to czas, który powinien kierowcy wystarczyć, żeby sobie uświadomić, że przed nim ktoś hamuje.
@taxi20: Skoro używasz kierunkowskazów - chwała Tobie za to :) A że inni tego nie robią? Cóż, może się kiedyś nauczą. Oby nie za późno.
Ludzie są dziwni: nie potrafią zrozumieć, że kierunkowskaz nie używa się tylko dlatego, że tak jest w kodeksie, ale dlatego, aby kierowcy (za nami w szczególności) powiedzieć: uważaj, coś jest na drodze!
Najgorzej jak jakiś kindybał założy do swojego "GOFERA III 1.3 LPG NOS DVD" żarówki ksenonowe do zwykłych lamp, poprostu tragedia jak się jedzie z naprzeciwka...
@katinka: Może dlatego, że w tym samym momencie z lewego pasa koleś jechał na długich. Na kamerze widać, że stop się pali, ale czy na żywo byłoby widać?
"Dla mnie to pan możesz mieć zderzak od stara, dziury po kulach ale jak masz luz na drążkach to ch**a Ci przegląd podbiję."
Słowa diagnosty gdy zapytałem się czy mój polonez przejdzie przegląd z niedużą dziurą w zderzaku. Regulację świateł olał jak zobaczył że jeden klosz mi lata a drugi jest sklejony na stałe.
Widać że zapada noc, więc i temp spada. Na poboczach śnieg, może wilgotna droga złapała minusową temp i
Miałem podobną sytuację gdy zdawałem na prawo jazdy. Jechałem z tatą i ojciec wjechał w ten sam sposób w samochód. Tyle, że tamten samochód nie trzymał hamulca. Od tej pory zawsze, gdy skręcam i czekam aż będę miał możliwość dokonania skrętu, trzymam hamulec i zwracam uwagę na lusterko z tyłu.
Mój sąsiad, starszy Pan w maluchu, zginął przez to, że trzymał hamulec wciśnięty i samochód terenowy wjechał w niego.
@kucyk: dodam że jeżeli to jest np. koniec korka na ruchliwej trasie to dobrym zwyczajem jest jeszcze włączenie awaryjnych przez stojącego jako ostatni.
@poop: o ile koła nie są skręcone w lewo. W takim wypadku przy uderzeniu z tyłu "pojazd skręcający" może zostać wypchnięty przed pojazd jadący z przeciwnego kierunku. Zderzenie czołowe i jeśli prędkości są znaczne to sa ofiary.
Komentarze (107)
najlepsze
Jeśli nie widzę co się dzieje przede mną to się zatrzymuję.
Ta kolizja przypomina mi samobójców skaczących na główkę w zbiornikach z nieprzebadanym dnem.
Czytałem kiedyś, że w momencie, gdy się zmierzcha lepiej jest darować sobie jazdę samochodem i ruszyć w trasę dopiero, gdy zapadnie zmrok. I to nie ma nic wspólnego z niedowidzeniem (czyli wadą wzroku), jak wyżej próbuje sugerować FlasH. Kamera widzi co się
Ludzie są dziwni: nie potrafią zrozumieć, że kierunkowskaz nie używa się tylko dlatego, że tak jest w kodeksie, ale dlatego, aby kierowcy (za nami w szczególności) powiedzieć: uważaj, coś jest na drodze!
Dlaczego ten jadący z tyłu nie hamował?
Przecież było od dawna wyraźnie widać światła stopu.
Słowa diagnosty gdy zapytałem się czy mój polonez przejdzie przegląd z niedużą dziurą w zderzaku. Regulację świateł olał jak zobaczył że jeden klosz mi lata a drugi jest sklejony na stałe.
Widać że zapada noc, więc i temp spada. Na poboczach śnieg, może wilgotna droga złapała minusową temp i
Mój sąsiad, starszy Pan w maluchu, zginął przez to, że trzymał hamulec wciśnięty i samochód terenowy wjechał w niego.