Witam
Przez okres pięciu miesięcy pracowałem w auto-komisie, poza pośrednictwem komisowym zajmowaliśmy się sprowadzaniem aut z zachodu. Miałem styczność z ok. 10 zawodowymi handlarzami. Zbliża się wiosna, okres w którym przeważnie kupujemy auta. Chciałbym was wyczulić gdyż handlarze posuwają się do wyrafinowanych sztuczek, w 99% sprzedając totalny złom. Możecie mnie pytać o co chcecie? Jeśli będę potrafił odpowiem.
Wstępem przedstawię kilka smutnych faktów.
- Z zachodu najbardziej opłacalne jest ściągnięcie totalnego złomu, w myśl "cena czyni cuda", handlarze wyszykują najtańszych ofert. "Igła z zachodu" to w większości zdezelowany złom.
- Coś w aucie wymaga naprawy? Możesz być pewien, że będzie to zrobione po najmniejszej linii oporu! zużyty amortyzator? sprawę załatwia wymiana jednej strony! na używaną z rozbitka oczywiście!
- Przebieg? 99,99% aut ma cofany stan, liczniki są cofane zanim jeszcze auto trafi plac.
- Jeśli chcesz autem pojechać na stację diagnostyczną sam ją wybierz.
- Auto świeżo po przeglądzie? Traktuj to z dystansem, pamiętam jak mój szef wrócił z przeglądu autem, któro miało 16% amortyzatorów, napiszę słownie SZESNAŚCIE procent.
Mógłbym pisać bardzo dłuugo...
Z pewnością są uczciwi handlarze, jednak ja chcę was tylko uczulić. Wszystko widziałem na własny oczy
Czekam na dodatkowe pytania
Komentarze (239)
najlepsze
Generalnie kupując auto oświadczasz, że jego stan techniczny jest Ci znany i nie będziesz miał z tego tytuły żadnych roszczeń. Na pewno
Jak duża jest marża komisu? Widziałem samochody, które staniały ponad 20% stojąc któryś miesiąc na placu.
PS. Mam teorię: dobry samochód używany, to taki, który za każdy 1000 zł ceny wytrzymuje rok do złomowania. Czyli za 3000 wytrzyma 3 lata, za 10 000 10 lat, a za 120 000 120 lat:)
2. Czy opłaca się sprowadzać nieuszkodzone auta z USA na handel ? słyszałem opinię że auta zza oceanu dostępne u nas w komisach są 100% ( albo prawie ) powypadkowe.
3. Czy daje się faktycznie kupić "perełkę" od dziadka co jeździł do
1. Na przykładzie, komisu w którym pracowałem sądzę, że poniżej 5%. Tylko wtedy gdy auto miało niedawno udokumentowaną poważną wymianę. Przykład. Był scenic, który miał 280 tys. km ale był świeżo po wymianie kompletnego rozrządu, świeć, przewodów, oleju z filtrami i elementów zawieszenia. Szef stwierdził, że będzie to atrakcyjniejsze niż 150 ty.s na liczniku. Są to incydenty
2. Niestety w tej kwestii kompletnie nie mam pojęcia, sprowadzaliśmy auta z europy