Przepraszam bardzo, aczkolwiek jutro wrzucę wam zaległe dwa wpisy + trzeci juz z dnia.
Niestety zalegam z powodu strasznego pogorszenia samopoczucia i całkowitego braku sił. Ostatnie dwa dni + dzisiejszy to jakiś koszmar. Ledwo trzymam sie na nogach, a nawet dzić nie dalam rady nic zjeść, ani wstać z łóżka ( ͡° ʖ̯ ͡°).
#wyjdenaprosto
Niestety zalegam z powodu strasznego pogorszenia samopoczucia i całkowitego braku sił. Ostatnie dwa dni + dzisiejszy to jakiś koszmar. Ledwo trzymam sie na nogach, a nawet dzić nie dalam rady nic zjeść, ani wstać z łóżka ( ͡° ʖ̯ ͡°).
#wyjdenaprosto
Zgłosiłam moje samopoczucie pielęgniarce i faktycznie potwierdzono moje przeczucia, że wywołują je leki. Tak poza tym spędziłam dzień na czytaniu, z dziewczynami z oddziału na wygłupach i oglądaniu filmów. W końcu już przeszłam na dietę wegetariańską. Ogólnie to już nie wierzę, że już mi tydzień mija. Po prostu nie wiem jak to szybko zleciało. Ostatnio zasypiam dużo wcześniej, bo ostatnio sen mój zaczynał się o 1-2, a obecnie 23-24. Za to budzę się równo wcześniej, gdyż blisko 8. Dzień 7
Czułam się przez ten dzień potwornie. Zaczął się brakiem chęci w czymkolwiek. I tak w sumie zleciał mi dzień na spaniu i patrzeniu w jeden punkt. Nic ciekawego xD
Dzień 8,9 i 10
Mój humor to jedna zagadka... Raz jest w porządku innym, po czym za godzinę, leżę pod kocem i ryczę. Chodzę na spacery i terapie grupowe. Wizyty u psychologa kończą się obecnie kolejnymi testami na osobowość. Raz na ok. 200 pytań i za drugim 567. Pierwszy był o wszystkim i o niczym, zaś drugi jeż bardzo dokładny i często dobiegł od tematu, byle potem wrócić kilkoma dość poważnymi pytaniami. Oddane już oby dwa. Najpewniej jutro, albo w poniedziałek czeka mnie omówienie ich z lekarzem. Obecnie leżę głową w poduszce, zastanawiając się jak ująć ten post. XD
Minął jeż pełen tydzień w sumie (+3 dni)
Chciałabyś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale zapomnij, znam ludzi którzy też walczą o siebie. Wszystkim wam się uda.
Zdrówka.