Pojechałem na zakupy i mam mieszane uczucia. Chciałem kupić płaszcz i trochę innych ciuchów - takie standardowe przewalanie hajsu raz na jakiś czas żeby się odświeżyć. Brałem pod uwagę to, że złapałem kilka kg od początku pandemii, no ale trudno.
W sklepach okazało się, że i tak nie ma dla mnie rozmiarów na górę - wszystko za duże/za długie albo wiszące jak plandeka na żuku. Nie żeby to była nowość, ale nie spodziewałem się
W sklepach okazało się, że i tak nie ma dla mnie rozmiarów na górę - wszystko za duże/za długie albo wiszące jak plandeka na żuku.
@Wyrewolwerowanyrewolwer: Ja mam na odwrot - albo za krotkie albo za luzne. Nie mozna byc chudym bedac wysokim.
Powinien byc jakis zasilek na to zarcie skoro tak musze sie obzerac zeby w tym kraju znalezc ubrania dla siebie. W Islandii troche poszukalem ale w koncu
@Gandalf_Rudy: przecież masa producentów robi dobrze dopasowane ubrania dla chudych wysokich. Kiedyś był z tym problem bo jak ubranie było długie to było też szerokie.
Brałem pod uwagę to, że złapałem kilka kg od początku pandemii, no ale trudno.
W sklepach okazało się, że i tak nie ma dla mnie rozmiarów na górę - wszystko za duże/za długie albo wiszące jak plandeka na żuku. Nie żeby to była nowość, ale nie spodziewałem się
źródło: comment_1642263054QqcF0yZpjI8uWIUIxhShSN.jpg
Pobierz@Wyrewolwerowanyrewolwer: Ja mam na odwrot - albo za krotkie albo za luzne. Nie mozna byc chudym bedac wysokim.
Powinien byc jakis zasilek na to zarcie skoro tak musze sie obzerac zeby w tym kraju znalezc ubrania dla siebie. W Islandii troche poszukalem ale w koncu