Ciekawe w jaki sposób Ukraińcy namówili jeńców rosyjskich do otwartego sprzeciwu wobec wojne przed kamerami.

Początkowo to wiadomo, było to zastraszanie, lub nawet sami jeńcy chętnie mówili to co im kazano.
Czasem po dykcji było słychąć, że to jest takie mechanicznie powtarzanie tego co im kazano.
Ale te nowsze konferencje z jeńcami wygladają już bardzo naturalnie. I to nawet czasem są te same osoby co na poprzednich nagraniach i zachowują sie inaczej.
Przykładowo ten gruby pilot - poczatkowo chociaz przestraszony unikał powtarzania tego co mu zlecal i gdy mu powiedzieli ''mów żeby w Rosji wychodzili protestować'' to sprytnie sie asekurował ''kazali powiedzieć żebyście protestowali'' (inni przeważnie mówili to w swoim imieniu).
@szurszur: Może pierwszy raz w życiu ktoś ich zaczął traktować jak ludzi, a nie jak bydło które trzeba bić knutem? A tak na serio to pewnie mają względnie dobre warunki (bo czego innego się pewnie spodziewali) + syndrom sztokholmski + manipulacja socjotechniczna.
  • Odpowiedz