W którymś z ostatnich numerów Dziennika Gazeta Prawna widziałem artykuł jak jakiś ziomeczek ze Związku Banków Polskich wypowiadał się o frankowiczach. Wiadomo ból dupy niemiłosierny z powodu pomysłów rządu typu obciążenie banku kosztami przewalutowania w różnych proporcjach (50/50 źle, a ostatnie 90/10 to masakra). Oczywiście najpierw początkowe standardowe argumenty typu, że hurr durr co ma państwo do tego - to umowy cywilnoprawne. No to jest jakiś argument, owszem. Jednak bardziej do mnie
  • Odpowiedz