„W domu robaka” Georga R.R. Martina (ur. 1948) to opublikowana pierwotnie w 1976 r. w antologii „The Ides of Tomorrow: Original Science Fiction Tales of Horror” pod red. Terry`ego Carra, nowela osadzona w dalekiej przyszłości.
George R. R. Martin, zanim napisał/zaczął swoje najbardziej znane dzieło tj. sagę „Pieśń lodu i ognia” był już uznanym i nagradzanym autorem science fiction, od czasu do czasu zapuszczającym się na tereny horroru. Jego niewątpliwy talent pozwolił mu na umiejętne łączenie elementów prozy różnych gatunków w swoich utworach. Przykładem tego jest właśnie „W domu robaka”, mogące być traktowane jako fantasy, science fiction czy horror – w zależności od podejścia czytelnika.
Nowela dzieje w stworzonym przez Martina uniwersum „Tysiąca światów”, dalekiej przyszłości, gdy po upadku ludzkiego Federalnego Imperium, ludzkość została pozostawiona samej sobie, rozsiana na rozrzuconych w przestrzeni kosmosu planetach. Koloniści dawno już zapomnieli o swoim pochodzeniu, tworząc zupełnie odmienne, często groteskowe kultury.

Bezimienna planeta okrąża umierające słońce, gdzieś na rubieżach Galaktyki. Jej mieszkańcy mogą żyć tylko pod jej powierzchnią w systemie zbudowanych przed laty korytarzy, prowadzących w głąb planety. Nazywają się oni „dziećmi robaka” – yaga-la-hai, istoty, która w ich mniemaniu stworzyła świat. Na ich czele stoi dziedziczny władca, tytułujący się człowiekiem – robakiem, który by upodobnić się do domniemanego stwórcy jest stopniowo pozbawiany chirurgicznie kończyn. Gdy coroczne rytuały/operację uniemożliwiają mu już życie, w jego miejsce wstępuje jeden z jego potomków.
Egzystencja tej groteskowej społeczności jest ściśle uporządkowana i podzielona na specjalne kasty. Co roku obchodzą oni wyrafinowane święto zwane „Maskaradą Słońca”, w trakcie którego mogą oni celebrować widok umierającej gwiazdy unoszącej się nad nieprzyjazną planetą. W trakcie tego święta poznajemy głównego bohatera – Annelyna, aroganckiego i fircykowatego młodzieńca, przekonanego o własnej błyskotliwości. Gdy w trakcie imprezy zostaje on upokorzony przez człowieka zwanego Dostarczycielem Mięsa, poprzysięga mu
Sheckley2 - „W domu robaka” Georga R.R. Martina (ur. 1948) to opublikowana pierwotnie...

źródło: comment_1611087707YuGKKIELS71qQiqkdcZ5Tr.jpg

Pobierz
Richard Matheson (1926 – 2013) to człowiek, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii światowej popkultury. Urodzony w rodzinie norweskich imigrantów, pisarz i scenarzysta jest odpowiedzialny za wiele dzieł, które przeszły do historii jako pozycje, może nawet już nie tyle kultowe, co po prostu klasyczne. Osobiście zetknąłem się z twórczością Mathesona niemal przed dwudziestu pięciu laty. Był to jeden z odcinków oryginalnej „Strefy mroku” Roda Serlinga pt. „Najeźdźcy” – wizja inwazji malutkich „zabaweczek” była dla sześcioletniego dziecka naprawdę straszna, ale nie aż tak jak końcowy zwrot fabuły…
Pomimo wręcz kultowego statusu w Ameryce, w Polsce Matheson był znany do niedawna z kilku opowiadań i jednej powieści, o której za chwilę. Tym bardziej cieszy inicjatywa wydawnictwa MAG by wydać omnibus zawierający aż trzy powieści oraz dziewięć opowiadań. Pozostaje tylko nadzieja, że na tym się nie skończy, i doczekamy się również innych utworów Amerykanina, bo naprawdę warto.

„Jestem legendą” z 1954 r. to postapokaliptyczna opowieść o Robercie Nevilleu - ostatnim człowieku na Ziemi. Akcja powieści obejmuje kilka miesięcy na przestrzeni lat 1976 – 1979, krótko po tajemniczej epidemii, która zdaje się zmieniła ludzi w „wampiry”. Zarażeni tajemniczym bakcylem ludzie przeistaczają się w niespotykane do tej pory, zdawałoby się pozbawione rozumu łaknące krwi istoty, które śpią w dzień, bowiem światło jest dla nich zabójcze, boją się krzyży i czosnku, a zabić je można ciosem kołka w serce… Zatem wampiry! … ale nie do końca. Rozwiązanie zagadki owego wtórnego „wampiryzmu” przez Mathesona jest nieco naciągane, niemniej sprawdza się w przyjętej konwencji. Zresztą nie jest to powieść o potworach, a o człowieku i jego graniczącej z obsesją woli przetrwania za wszelką cenę.
Neville to jednostka zdeterminowana by żyć. W tajemniczy sposób jest on odporny na wywołujące chorobę bakterię. Po śmierci córki i żony zabunkrował się w swoim domu, z którego od czasu do czasu puszcza się w wyprawy po zapasy do opustoszałego Los Angeles. Każdy dzień upływa w znoju, a noc w strachu. Zmrok to bowiem pora „przemienionych”, którzy dybią na krew ostatniego człowieka w mieście. Przetrwanie to niemal religia naszego bohatera, i jak w każdej religii ma on wątpliwości dotyczące jej sensu. Mimo wszystko jednak żyje, usiłuje związać koniec z końcem i zachować delikatną równowagę psychiczną. Wszystko zmienia się gdy styka się w dzień z kolejną ocaloną osobą, ale czy nie jest to zbyt piękne aby było prawdziwe?
Sheckley2 - Richard Matheson (1926 – 2013) to człowiek, który zapisał się złotymi zgł...

źródło: comment_1610916021jZgtgmtfktPtwW21dlqDIi.jpg

Pobierz