Byłem dziś z moim seksownym kolegą Damianem na teście zestawu Maty w McDonald's. Oto moja opinia.
Po lewej standardowy cziz, po prawej potrójny, Matczakowy. Kanapka bez zachwytu, czyli jak sie spodziewałem - klasyka tylko trzy kotlety, da się zapchać.
Matcha Latte - to jakieś nieporozumienie, raczej napój mleczny o ZNIKOMYM posmaku matchy. Mojemu seksownemu koledze smakowało bo nigdy tego nie próbował i było to odświeżajace dla jego kubeczków :)
@Floyt: Faktycznie procenty robią swoje, ale jak dla mnie trochę za słodkie żeby się nawalić, może dlatego, że ja w ogóle nie przepadam za piwami smakowymi.
Po lewej standardowy cziz, po prawej potrójny, Matczakowy. Kanapka bez zachwytu, czyli jak sie spodziewałem - klasyka tylko trzy kotlety, da się zapchać.
Matcha Latte - to jakieś nieporozumienie, raczej napój mleczny o ZNIKOMYM posmaku matchy. Mojemu seksownemu koledze smakowało bo nigdy tego nie próbował i było to odświeżajace dla jego kubeczków :)
Fryty
Komentarz usunięty przez autora