Ale rudy jak zwykle łże jak knur, gdyby nie ci migranci z Bangladeszu i innych biednych państw którzy przyjechali tu PRACOWAĆ żadna leniwa buła z Wawy nie poszłaby pracować za 4242 brutto albo na brygadówki bo "nie muszo" (najsmieniejsze jest to że taki warszawiak może być przygłupeem analfabetą a i tak zwykle się w wykaraskać i zarabia minimum 6 tysi) bo WAWA i miasta zachodu to specyficzne miejsca gdzie nawet do urzędu