#anonimowemirkowyznania
#prawo #studbaza #studiujeprawo

Siemka :)
Zastanawiam się, czy warto brnąć w stronę prawa w IT. Generalnie, jestem sobie na pierwszym roku #prawo i drugim roku #zarzadzanie. Wiem, że ogólnie to trochę gównokierunki i ciężko po nich o pracę, ale chciałbym odnaleźć w nich jakąś swoją niszę. Stąd na podyplomówkę biorę #cyberbezpieczenstwo. Nie, nie idę tam dlatego, że nagle uznałem, że będę #programsita15k tylko dlatego, że serio mnie to ciekawi i z punktu widzenia prawnego jest to najciekawsze zagadnienie. I tutaj nasuwa się moje pytanie - warto w to iść? Będzie to jakoś dobrze opłacalne? Nie jestem na bieżąco na rynku pracy i chciałbym zapytać osoby, które ogarniają to znacznie lepiej niż ja.
Dzięki
CiepłaDama: @AnonimoweMirkoWyznania: Gościu, to już Twój drugi anonim w tym temacie, więc pozwól, że Ci odpiszę odnośnie obydwu postów.

Nie ma czegoś takiego jak prawo w IT. To sobie wykreowała pewna grupa ludzi na potrzeby marketingowe, żeby fajnie brzmiało. Jak obsługujesz spółkę, która zajmuje się produkcją oprogramowania, to robi się to co zwykle w takiej pracy + dochodzą do tego umowy specyficzne ze względu na branżę typu licencje, hosting, serwis. Do tego worka "prawa IT" wrzuca się takie rzeczy jak głupia sprzedaż konsumencka i umowy zawierane na odległość. W temacie RODO, na który się ewidentnie nakręcasz - zajmuję się bezpieczeństwem i ochroną danych od 10 lat. I to co się teraz odwala to jest jakiś żart. Każdy prawnik, który nie ma zielonego pojęcia na czym zarabiać nagle jawi się specjalistą od "rodo". Boom na to był przed wejściem i w okresie powiedzmy roku po wejściu w życie. W chwili obecnej wszystkie firmy maja poobstawiane stanowiska IOD, a większość prowadzonych szkoleń z tego to jest szamaństwo, żeby zrobić szybki hajs. To jest ścieżka zawodowa, ale tylko w dużym biznesie, przy obsłudze albo pracy najlepiej dużej instytucji finansowej. Na poziomie małych biznesów to się ogranicza do kompletu dokumentacji za kilka stówek. Znam ludzi co się tematyką nigdy nie zajmowali, chcieli zarobić teraz na tym kasę, bo słyszeli, że się da i co? I nic. Zrobili podyplomówkę za spore pieniądze z ochrony danych i teraz dyplom w szufladzie, a profitów z tego żadnych nie ma. Jak zacząłeś dopiero studia prawnicze, to o prawie nie masz zielonego pojęcia, więc skup się na jego podstawach, a nie jakichś wydumanych zagadnieniach.

Odnośnie samego cyber. To nie jest działka dla noobów. Tam robią ludzie, którzy mają solidne doświadczenie jako admin albo dev albo wszystkie powyższe. To jest najbardziej wymagająca działka w IT i wymaga ogromnej wiedzy interdyscyplinarnej i solidnego doświadczenia w innych działach IT. Sorry, ale w to się nie da wejść ot robiąc podyplomówkę. Weź sobie syllabus zobacz tych studiów. Tam nawet możesz nie mieć bezpieczeństwa sieci, a jak wybierzesz właściwą ścieżkę to jest to zawrotne 20h. Kilka godzin z bezpieczeństwa aplikacji? Ludzie to robią w pracy latami, a Ty myślisz, że jak posiedzisz w szkolnej ławce na kilku zjazdach, to będziesz fachowcem w branży. Ilość zagadnień do opanowania jest bardzo szeroka i ulega dynamicznej zmianie, na to trzeba lat praktyki, a nie przeczytania artykułu o
  • Odpowiedz