„Jest wyznaniem miłości do republiki która niedawno przeżywała oszałamiające święto a teraz miała już niewiele do powiedzenia. Szalone lata 20. minęły, ustępując miejsca melancholijnemu oczekiwaniu na niepewną przyszłość. To portret kryzysu komunikacyjnego. Niemcy bardzo się oddaliły od ideału rozumnego społeczeństwa burżuazyjnego.
Nie żeby milczano, na zewnątrz wszystko szło nadal uporządkowanym, rozmownym torem. Gadano w stowarzyszeniach, gawędzono w gospodach, kołysano się w spelunkach, ale słuchając i przyglądając się
@Poludnik20: cały rozdział 12 na temat tego obrazu mógłby być osobnym esejem na temat odchodzącej demokracji. I to jak podawał wcześniej wcale nie słabej. Budowali więcej dla ludzi niż naziści. Autostrady, to trochę symboliczne, no okazuje się że pierwsza też nie wybudował Hitler, tylko oni. Hitler ja zdegradował do jakiejś niższej kategorii, gdy stawiał swoje. Bardzo ciekawa książka.
„Jest wyznaniem miłości do republiki która niedawno przeżywała oszałamiające święto a teraz miała już niewiele do powiedzenia. Szalone lata 20. minęły, ustępując miejsca melancholijnemu oczekiwaniu na niepewną przyszłość. To portret kryzysu komunikacyjnego. Niemcy bardzo się oddaliły od ideału rozumnego społeczeństwa burżuazyjnego.
Nie żeby milczano, na zewnątrz wszystko szło nadal uporządkowanym, rozmownym torem. Gadano w stowarzyszeniach, gawędzono w gospodach, kołysano się w spelunkach, ale słuchając i przyglądając się
źródło: lotte-laserstein-evening-over-potsdam-1930
PobierzKomentarz usunięty przez autora