Co aktualnie jest w modzie?
Ktoś przeżył na tym kilka lat?
Gdzie wady?

Najbardziej przekonuje mnie Huel przez brak soi i najmniejszą zawartość cukru ze wszystkich tych rozwiązań, ale cenowo wychodzi najdrożej, bo marketingowo sobie najbardziej radzi.

Huel
@TiREX jak zamówisz z tego co pamiętam 15 sztuk na raz (najlepiej w kilka osób), dodatkowo zaznaczysz subskrypcje (można anulować po zamówieniu a dodatkowe -10% wpada) i ogarniesz kogoś z legitymacją ucznia/studenta (kolejna zniżka) to huel mi wychodził już licząc cenę mleka z 5 zł za posiłek jakieś 1-2 lata temu
  • Odpowiedz
Od jakiegoś roku regularnie spożywam zamienniki jedzenia w proszku. Na początku zainspirował mnie Soylent, ale ponieważ nie jest dostępny w Polsce, sięgnąłem po Huel. Przetestowałem też inne produkty - JimmyJoy i SuperSonic.

Głównym motywatorem oryginalnie było szybkie przygotowywanie posiłków i łatwe zbilansowanie diety. Po przerzuceniu się okazało się że przy okazji też chudnę. To spowodowało że zostałem przy takich posiłkach, najczęściej w trybie "pon-pt jedzenie w proszku, weekend normale" lub "śniadanie i obiad w proszku, kolacja zwykła".

Wrzucam jakby ktoś kiedyś szukał porównania.

#
@repostuje: Właśnie szukałem kogoś takiego jak ty (). Możesz mi powiedzieć 2 rzeczy odnośnie Huel?

1. Ile to kosztuje (najlepiej w skali dziennej)? Chcę jeść tanio i mieć zbilansowaną dietę. Dieta monotematyczna w ogóle mi nie przeszkadza. Mógłbym latami jeść jedną rzecz każdego dnia, o ile byłaby w miarę smaczna. Zastanawiam się, czy taniej wyjdzie Huel, czy może jedzenie kilku tanich superfood typu
  • Odpowiedz
@Kliko:
1 - wiesz co, nie liczylem. Na stronie huela masz przelicznik na jeden posilek. Jeden posilek to 400 kalorii, wiec mozesz sobie policzyc znając swoje zapotrzebowanie. To co wiem na pewno to że wychodzi taniej od diet pudełkowych, stołowania się w pracy itd. Na pewno jest droższe od domowego gotowania, ale oszczędzasz czas.

jajka, banany, soczewica - są spoko, ale nie zapewnią Ci wszystkich potrzebnych wartości odżywczych. Założenie soylent/huel/supersonic itd jest wlasnie to żeby zapewniły wszystko. Zobacz sobie na ten post założyciela Soylent - zanim jeszcze go założył: http://web.archive.org/web/20130216102825/http://robrhinehart.com/?p=298

Gość miał konkretne potrzeby i podszedł do tego całkowicie naukowo. Sporządził sobie substancję, która według jego założeń miała zapewnić mu to co potrzeba aby się zdrowo odżywiać, przebadał się przed, przebadał się po pierwszej wersji, szybko odkrył że nie o wszystkim pomyślał, dopracował, przebadał się ponownie, dopracował recepturę i niedługo później założył Soylent. Mnie właśnie ten blogpost przekonał że to
  • Odpowiedz
@PioPioPio: Producent Mana powder sugeruje 5 porcji po 86g proszku dziennie czyli 430g, natomiast Jimmy Joy 525g dziennie.
Składniki odżywcze trochę się różnią, można porównać tutaj:
https://doc.mojemana.cz/Powder_Mark_5_nutrition_web_en.pdf
https://szejk.it/dist/pdf/plenny-strawberry.pdf

Warto pamiętać o tym że Plenny Shake'a "zjadamy" trochę więcej (gdy patrzymy na ilość składników w 100g).
Mana ma więcej tłuszczy i trochę mniej węglowodanów oraz podobną ilość białka.
  • Odpowiedz
@nicniezgrublem: zamówiłem tylko 3 opakowania, traktuje to jako test czy mi się w ogóle to spodoba. Docelowo planuje zrobić sobie 1 dzień w 100% na tym. Na ten moment pierwszy posiłek dość mocno średnio. Wanilia poszła na otwarcie testów, i w smaku bardzo... bardzo... mdłe. :P
  • Odpowiedz