W tematach biblijnych, wigilijnych i dickensowych ciekawa przypowieść mi na umysł pada. Zarazem z aprobatą króla żydowskiego i krula.

Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!"

Odrzekł mu pan jego: "Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć