Wracam właśnie lekko podchmielony od teściów. Pieszo, bo zdrowo, a i niedaleko. Jako ze idę szybkim krokiem, szybko zbliżyłem sie do dwóch kobiet przede mną na tyle, by usłyszeć o czym rozmawiają.
- wiesz, bo dzieci lubią oglądać jak inni grają
- no wiem, one to kręcą całe noce, a potem to gdzieś pokazują innym
- właśnie... Mogą przecież wyjsć na dwór albo do koleżanek. A wiesz jak mi ostatnio moja powiedziała?