Minal 5 tydzien, w tym tygodniu miałem badanie jakości pracy, oprócz tego, ze mam 100% skuteczności robie 20-40% wiecej rzeczy niz reszta załogi, dzis prawdopodobnie żeby mnie nie zniechęcić dostałem dzis kolejna podwyżkę, mimo 8 spóźnien do pracy. Ale wiecie co? Jestem tak żałosny, ze mnie to w ogole nie cieszy. W koncu konto na wykopie do czegoś zobowiązuje. #!$%@? nihilizm. #marakujazmieniazycie
  • Odpowiedz
Wiec tak, dostalem pierwsza podwyzke po miesiacu wynoszaca 10%. W pracy kazdy sie podnieca jak wszystko lapie szybko, a ja tylko czekam, az zaczna wychodzic moje bledy w pracy i az mnie wyjebia. W sumie i tak powinirnem sie cieszyc, ale czuje pustke, jakis wewnetrzny niepokoj - jest mi zle mirki, prawdopodobnie nasila sie depresja, ktorej nie wyleczylem do konca. Nic, #!$%@?, nic mi nie daje radosci - jak to zmienic?

#
  • 0
@hpiotrekh bardziej mi chodzi o to, ze powinienem sie wlasnie cieszyc, bo malo kto na okresie szkolenia dostaje podwyzke, a ja to mam w dupie. Nie widze powodu do radosci, co kazdy normalny by sie cieszyl. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Pierwszy dzien w nowym dziale, wszystko na ogarnieciu, nawet zostalem pochwalony mojej szefowej z Warszawy przez mojego menadzera :3 no i jeden rozowypasek mnie skomplemencil, ze jak na pierwszy kontakt z programem to zajebiscie mi idzie - program na bazie kodow, ktore wpisuje sie w konsoli - kodowanie level azjata ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak sie chcialem pochwalic, ide cwiczyc, eloooooo warjaty

#marakujazmieniazycie
  • Odpowiedz
Co sie #!$%@? to ja nawet nie, dzis na szkoleniu w korpo (2 tydz tu jestem) przyszedl jeden z glownych menadzerow biura i do mnie tekst ze jakas tam wysoko postawiona z warszawy kobieta przyjechala, mam wszystko zostawic i isc z nim, sobie mysle pewnie do nich dotarlo ze sie tu przez przypadek znalazlem xD i chca mnie zwolnic. Nawet zem zapytal menadzera o to czy mam juz #!$%@? a on sie
  • Odpowiedz
Tak więc stało się, zostałem korpo szczurem w pierwszej poważnej firmie, która zaoferowała mi umowę o pracę aż na pół roku. Co najlepsze bylem przekonany, ze nie nadaję się przez średnią znajomosc angielskiego (rozmowa kwalifikacyjna po angielsku), ale oni wymyslili inaczej. No, coz, zobaczymy jak mi to pojdzie :D ale nie powiem troche szczesliwy jestem.

Portugalskiego przestalem sie uczyc, staram sie uzywac zwrotow i wyrazen caly czas zeby nie zapomniec, cos tez
  • 0
@GlassOfSugar: agent ds transportu, firma ogarniajaca transport klientom biznesowym, nie chce narazie podawac nazwy :P

Portugalskiego powtarzam tylko 60 slow (tworzac zdania w glowie) i ok. 10 sentencji. Staram sie czytac artykuly i od 2 dni szukam jakiegos blogera co spokojnie by o czyms mowil - to jest najlepsze, ale kazdy #!$%@? jakby kox jadl od rana. Za kolejne wyrazy z dualingo wezme sie od poniedzialku, moj cel to 150 slow.
  • Odpowiedz
Oi!

Troche sie opuscilem przez ostatnie 3 dni, ale to po kolei.

Jesli chodzi o portugalski to mialem mala przerwe, brak checi i troche dol przez sloneczna pogode i mysli typu po #!$%@? ja sie urodzilem. Wczoraj jednak dalem sobie w #!$%@? treningiem i mi troche przeszlo mimo, ze nadal mam klebiace sie zle mysli w glowie, odpowiedzia bedzie stoicyzm, ktory troche zmienie pod siebie by sie go trzymac i w niego
  • Odpowiedz
Oi o meninos e a meninas!

Eu sou muito bem, obrigado. Eu come o leite e nao carveja. Voces bebeis carveja? Voces sois alcoolico! Parabens!

8 dzien nauki, przykładajac uwage na gramatyke podstawowymi wyrazami probuje tworzyc jakies podstawowe zdania. Czasami sie zdarzy, ze zapomne jakiegos wyrazu (pisowni albo wymowy), ale to mi sie jeszcze bedzie zdarzalo przez nastepne pare tygodni jesli chodzi o postawy, a przynajmniej tak przypuszczam.

Wlasnie wpieprzam sniadanie, pije
  • 1
@DzieckoBezZycia: myslalem nad ruskim, odrzucila mnie cyrylica, a do portugalskiego prsekonal mnie znajomy, ktory mi pomaga z gramatyka, wymowa etc

Zrobilem trening kuwa ten z linka, dla sredniozaawansowanych, ale zrobilem, 20 cwiczen z 70-80% powtorzen i pomoca pod koniec krzesla, bo juz nie mialem sil. Jutro pewnie nie bede sie mogl ruszac.
  • Odpowiedz
Elo wariaty,

Tu es filho de puta. Eu falo portugues e inglez.

Tak wiec, po tygodniu nauki z dualingo i czytania portugalskich sentencji wg duolingo mam 18% fluency. Umiem odmienic czasownik, zaprzeczyc i znam kilka sentencji:

Acrrditaz no amor a primeira vitas, ou tenho de ca passar outra vez?

Progress jest zauwazalny, w pierwszy dzien jak czytalem artykul po port. to nic nie moglem zrozumiec oprocz kilku lacinskich wyrazow, teraz rozumiem 20-30%
Marakuja - Elo wariaty,

Tu es filho de puta. Eu falo portugues e inglez. 

Tak wiec,...

źródło: comment_JkIdiiegswm1D0YdbIigBUsXtEKJdYsr.jpg

Pobierz
Elo wariaty,

Jest progress, zakładałem, że aż tak się nie napale, ale zamiast 40-80min, poswiecilem 180 na nauke portugalskiego, z racji faktu, że jestem zlotówa to #!$%@? ludzi gadajac do nich po portugalsku, a przynajmniej uzywajac tych zwrotow co znam xDxD

Co do kalisteniki, to dorzucam ćwiczenia, bo widać, ze to ruszanie przez ostatnie 2 tygodnie dużo dało i po prostu coraz mniej się męczę. Ćwicze co 2gi dzien i przynierzam sie
  • Odpowiedz
Siema wariaty,

Usilnie walcze ze zlymi czasami i przyzwyczajeniami, dlatego pomyslalem o stworzeniu autorakiego tagu #marakujazmieniazycie (jeszcze trza go polepszyc) i tak do konca roku mam trzy cele: cwiczyc kalistenike (120h do konca roku, cwicze juz 2 tydzien), zaczac uczyc sie portugalskiego (20-40 min dziennie przez dualingo) i jedno z wazniejszych - od 15 maja rzucam papierochy, po 10 latach nalogowego palenia. Oprocz tego zaczalem brac zycie jak leci i jade do