@RozzPl: Ja tak jak dawniej i dziś nie lubię horrorów, nawet większości współczesnych nie oglądam. Zwłaszcza takich gdzie są jump scary czy ogólnie jakieś psychiatryki, opętania... Nawet tylko jedną “Piłę“ (2) widziałem.
Natomiast kiedyś oglądałem żeby wiedzieć o czy były, i czasem coś mi też całkiem się podobało.
A czasem wiedziałem że jest mocne, popularne ale nie w moim (wąskim) typie horroru...
  • Odpowiedz
40 819 - 4 = 40 815

Wszystkie dzieła Felliniego już za mną, niestety ostatnie cztery jego filmy nie zrobiły już na mnie takiego wrażenia jak większość jego poprzednich dzieł. Z tej czwórki warto obejrzeć „Wywiad”, który można potraktować jako uzupełnienie „Osiem i pół”. BTW polecam książkę Marii Kornatowskiej „Fellini” ;)

E la nave va (1983) – 5/10

Film
Espo - 40 819 - 4 = 40 815



Wszystkie dzieła Felliniego już za mną, niestety ostatn...

źródło: comment_8HZCP1godFxofTfM3urVQNgNS6Sf2QIq.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@l_________________________________l: zostały mi jeszcze do obejrzenia 3 filmy Felliniego (ale to i tak przy założeniu, że mam dwa zaległe wpisy o jego filmach z lat 1969 - 1980). Jak już to skończę, to będę się zastanawiał nad wyborem kolejnych filmów.

Prawdopodobnie będę wybierał między Bunuelem, Tarkowskim, Kurosawą, Bergmanem i Hitchcockiem. Raczej nie skuszę się na całą filmografię danego reżysera (tak jak robiłem z Kubrickiem czy teraz z Fellinim) - będę
  • Odpowiedz
Krótko mówiąc - piękny film. Genialne ujęcia, świetna rola Tony'ego Servillo (po raz kolejny u Sorrentino), niesamowity Rzym, no i dość krytyczne spojrzenie na włoski kler. Ale reżyser się nie boi - w "Boskim" przedstawił byłego premiera jako zlecającego kilka zabójstw. "Wielkie piękno" to prawdziwa filmowa uczta na ponad dwie godziny - jeśli ktoś lubi takie klimaty to polecam. #film #kinowloskie
Hahazard - Krótko mówiąc - piękny film. Genialne ujęcia, świetna rola Tony'ego Servil...

źródło: comment_aYhzcyQG6fYJqEtRrtlhwakTLaHdMOqP.jpg

Pobierz
@Hahazard: Dla mnie ważniejsze było jednak główne przesłanie filmu, bo to że Sorrentino rozlicza się przy okazji z włoskim światkiem jest głównie tłem bądź też pewna aranżacją jakby to zwać. Kler, politycy, dziennikarze, współcześni artyści (pięknie zjechał performerów) - to tylko bla bla bla. Najbardziej spodobało mi się ujęcie życia, niewykorzystania szans, zabawy i wypełnianie go rozrywką, kiedy tak naprawdę najważniejsze jest milczenie. Trudno jest odnaleźć swoje Wielkie Piękno, a
  • Odpowiedz