W sumie to nie wiem czy pisać bo ludzie tutaj mają takie #!$%@? podejście i na wszystko mają gotową wymówkę
co byście zmienili ze spraw systemowych?
bo ja bym zmienił to -możliwość wolnej niedzieli w kodeksie pracownika, olbrzymie kary za odmówienie urlopu czy ogarnięcie sytuacji urlopowej/wynagrodzeniowej/za nadgodziny
aż się uzewnętrznie 1. urlop jest prawem pracownika i powinien być ustalany z odpowiednim wyprzedzeniem i z możliwie szerokim uwzględnieniem preferencji pracowników. nie możliwe jest żeby każdy pracownik dostał urlop w sierpniu albo na okres poświąteczny. jak ktoś idzie do pracy w przedsiębiorstwie które w niedziele pracuje, to jest to jego wybór - zresztą stawka 200% za niedziele zazwyczaj jest zupełnie wystarczająca i jest więcej chętnych do pracy niż miejsc 2. za brak biletu konieczna jest kara wyższa niż suma cen biletów zużytych w uśrednionym czasie od jednego spotkania z kanarem do kolejnego. 5 zł mogłoby być jeśli kanar byłby w każdym pojeździe (i tego typu zasadna była jeszcze do nie dawna wykorzystywana - bilet u kierowcy był droższy) jak ktoś nie ma pieniędzy na bilet bo zapomniał - to idzie pieszo jak ktoś nie ma długotrwale - to od tego są instytucje
co byście zmienili ze spraw systemowych?
bo ja bym zmienił to
-możliwość wolnej niedzieli w kodeksie pracownika, olbrzymie kary za odmówienie urlopu czy ogarnięcie sytuacji urlopowej/wynagrodzeniowej/za nadgodziny
1. urlop jest prawem pracownika i powinien być ustalany z odpowiednim wyprzedzeniem i z możliwie szerokim uwzględnieniem preferencji pracowników. nie możliwe jest żeby każdy pracownik dostał urlop w sierpniu albo na okres poświąteczny.
jak ktoś idzie do pracy w przedsiębiorstwie które w niedziele pracuje, to jest to jego wybór - zresztą stawka 200% za niedziele zazwyczaj jest zupełnie wystarczająca i jest więcej chętnych do pracy niż miejsc
2. za brak biletu konieczna jest kara wyższa niż suma cen biletów zużytych w uśrednionym czasie od jednego spotkania z kanarem do kolejnego. 5 zł mogłoby być jeśli kanar byłby w każdym pojeździe (i tego typu zasadna była jeszcze do nie dawna wykorzystywana - bilet u kierowcy był droższy)
jak ktoś nie ma pieniędzy na bilet bo zapomniał - to idzie pieszo
jak ktoś nie ma długotrwale - to od tego są instytucje