Nie umiem przyjmować komplementów. Jak ktos powie cos pozytywnego o mnie nie wiem co powiedziec, bo mam wrazenie ze ten ktos sie ze mnie nabija. Zawsze w takich sytuacjach zapala mi sie w głowie żółte światło "Oho! On/ona coś kombinuje". Nie zeby to sie często zdarzało, ale niedawno gadałem z różowym (nie zeby sie to czesto zdarzało) i ten różowy stwierdził, że jestem inteligentny. Zamiast sie ucieszyc to u mnie aktywacja wszystkich
zmotywowany wczorajszym wpisie o sukcesie zawodowym Mirka postanowiłem, że w tym szaleństwie jest metoda i cos tzeba z soba zrobic, zamknac #festiwalprzegrywow kiedyś dawno miałem krótki romans z C (dwa semestry na uczelni) i sie zastanawiam, czy brnąć w to czy java, a może python
  • Odpowiedz
wróciliśmy z imprezy w stanie osobowym prezkraczającym standard u nas na mieszkaniu [zamiast 3 to 8 sztuk ludzi]. mam pokoj jedynke i wspolokator poprosil mnie o zamiane, bo liczył ze z jedna laska mu pyknie. sytuacja wygladala obiecujaco dla niego to sie zgodzilem. niech chociaz ktos na tym mieszkaniu ma seksy co mi raczej nie grozi. obudzil mnie ruch uliczny to wslizguje sie cichutko po kompa. reszta jeszcze spi, a oni spia
@mektan: zaczalem rozumiec tzw mowe ciala- kiedys sluchalem tylko slow. kiedys nie nawiazywalem kontaktu wzrokowego[ potrafilem rozmawiac z kims godzine i nie spojrzec mu na twarz. tak na szybko kombinujac/ wlasnie zdalem sobie z tego sprawe. moze pozniej jakos zbiore i napisze sensowniej
  • Odpowiedz