#kosno #ekosmiec
#kononowicz

Moja wersja jest taka, że tato rafiego przywoził mu z poligonów różne łuski po pociskach. Tak na pamiątkę. I stawiali mu te żelazo na półce nad łóżkiem. Kołki rozporowe nie wytrzymali i jebło mu na ciemię.
@lofix: Słyszałem, że ojciec pułkownik trzymał niewybuchy w piwnicy. Kiedy młody Rafał zszedł po długiej namowie matki do piwnicy po ziemniaki i przebierając co lepsze i niezgnite granat ręczny F-1 wyperdoli*ł. Dzięki temu, że rodzina była zaopatrzona w dużą ilość ziemniaków, te go zasłoniły. Skończyło się na uszkodzeniu wzroku i lekkim upośledzeniu umysłowym. Koniec.
  • Odpowiedz