JA P------Ę! Chcę się zarejestrować do okulisty, a najbliższy termin to LIPIEC.
300zł miesięcznie płacę i nie korzystam w ogóle, bo do dentysty chodzę prywatnie, u rodzinnego/internisty już nie pamiętam jak dawno nie byłem, a okulista raz na 2 lata. Wychodzi na to, że za wizytę zapłacę 7200zł i łaskawie będę ją miał w lipcu. K---a.
@p1234567890: tak, ale jest g---o warta w kontekście takim, że będąc na coś chorym idziesz i kupujesz leki za 100 zł w aptece, ale producent dostał za nie 500 zł, resztę dorzucił nfz.
@KotoFan: ale to moja wina, że tak to ustalili? Tak czy siak będę miał 1 badanie na 2 lata, a płace jak za zboże, więc chociaż mogło by to badanie być w ludzkim terminie.
Tłumaczenie wszystkiego abstrakcyjnymi refundacjami też jest g---o warte, bo równie dobrze można powiedzieć, że to przez zbyt wielu urzędników to wszystko obsługujących lub nieoptymalne przepisy.
Tłumaczenie kosztem operacji czy refundacji jest rozmywaniem odpowiedzialności rządzących i łatwą
JA P------Ę! Chcę się zarejestrować do okulisty, a najbliższy termin to LIPIEC.
300zł miesięcznie płacę i nie korzystam w ogóle, bo do dentysty chodzę prywatnie, u rodzinnego/internisty już nie pamiętam jak dawno nie byłem, a okulista raz na 2 lata. Wychodzi na to, że za wizytę zapłacę 7200zł i łaskawie będę ją miał w lipcu. K---a.
Tłumaczenie wszystkiego abstrakcyjnymi refundacjami też jest g---o warte, bo równie dobrze można powiedzieć, że to przez zbyt wielu urzędników to wszystko obsługujących lub nieoptymalne przepisy.
Tłumaczenie kosztem operacji czy refundacji jest rozmywaniem odpowiedzialności rządzących i łatwą