Jakiś mały cygan próbował ukraść torebkę mojej klientce. Ta stała sobie przed lokalem nie spodziewając się ataku ze strony małego brudasa, gdy nagle podbiegł, chwycił luźno zawieszoną na ręku torebkę i dał w długą. Za nim zerwał się znajomy owej nieszczęśnicy i po krótkim pościgu podciął brudasa, a ten wylądował ryjem na krzywym chodniku. Cała morda obdrapana we krwi i ryk na całą ulicę. Nagle
Jakiś mały cygan próbował ukraść torebkę mojej klientce. Ta stała sobie przed lokalem nie spodziewając się ataku ze strony małego brudasa, gdy nagle podbiegł, chwycił luźno zawieszoną na ręku torebkę i dał w długą. Za nim zerwał się znajomy owej nieszczęśnicy i po krótkim pościgu podciął brudasa, a ten wylądował ryjem na krzywym chodniku. Cała morda obdrapana we krwi i ryk na całą ulicę. Nagle
źródło: comment_BZV54ffHEf3sSueJR0yn5rSuXdiMjXHF.jpg
Pobierzźródło: comment_W0KNh3B8f5rAR6p72ok6xstj0v1bToKs.jpg
Pobierz