Ciężko napisać coś o Ciemniej Stronie Księżyca i nie popełnić plagiatu. Album uznawany za jeden z najlepszych w historii (wymieniający się miejscami z Sgt. Peppers Lonley Hearts Club Band zespołu The Beatles) został opisany w każdej, możliwej biografii i w niezliczonej ilości artykułów prasowych. Roger Waters zadbał o powalające teksty i unikalny koncept albumu, solówki gitarowe Davida Gilmoura przyprawiają o ciarki a Hammondowe brzmienia Richarda Wrighta i perkusja Nicka Masona (wstępniak doPokaż całość

Kiedy w 1963 The Beatles wypuściło swój przełomowy singiel Please Please Me EMI postanowiło kuć żelazo póki gorące i wypuścić album jak najszybciej. Nikt wtedy nie wiedział ile ich sukces będzie trwał.

The Beatles. Zespół, który od wydania debiutanckiego albumu przez 7 lat zmienił oblicze muzyki rozrywkowej i rozpoczął w 1964 tzw. Brytyjską Inwazję. Jasne, wiele było w tym czasie zespołów grających lepiej lub gorzej od nich ale to właśnie oniPokaż całość

Po dość długiej przerwie znowu coś zostało wysmażone. Mam nadzieje ze spełnia to oczekiwania (tak, teraz wiem że ktoś na to czeka!) i nadzieje pokładane w tego typu tekstach, bądź co bądź, amatorskich. Jednak teraz będzie tylko trudniej, następna płyta pewnie będzie dwa razy bardziej obszernie opisana i zajmie mi 2x więcej czasu... Ale nie koniecznie. Póki co, zapraszam na Meddle :) (nie lubię takich gadek, przykro mi :p)

#muzyka #bercikopowiada #Pokaż całość

W Atom Heart Mother najbardziej udała się okładka, parafrazując Rogera Watersa. Można się z tym zgodzić? Zespół powraca na właściwe tory po eksperymencie zwanym „Ummagumma” i pokazuje przedsmak tego, co dzisiaj nazywamy Floydowskim brzmieniem. Z drugiej strony, David Gilmour uważa, że jest to najsłabsza pozycja w dorobku grupy... Pewnie dlatego że miał z nią najmniej wspólnego.

Po Ummagumma grupa została zaangażowana do skomponowania muzyki do filmu Zabriske Point Włoskiego reżysera Michelangelo AntonioniPokaż całość

Trzeci, studyjny album grupy Pink Floyd może podzielić słuchaczy ze względu na formę, która więcej się nie powtórzyła w historii zespołu. Po pierwsze, album jest dwupłytowy. Na pierwszej płycie mamy 4 kawałki grane na żywo, ogólnie już znane. Za to na drugiej znajdują się kompozycje każdego z członków zespołu które były komponowane samodzielnie i nie było pomocy od kolegów z zespołu.

Album był nagrywany między koncertami i zespołowi brakowało konceptu dla niego.Pokaż całość

Każdy zespół rockowy potrzebuje czegoś w rodzaju koronacji ich osiągnięć. Musi to być coś z pompą, coś co pokaże że to jest TEN zespół który podbił świat i zawładnął sercami młodych i nie tylko ludzi. Muszą to być głośne numery, z zaakcentowanym beatem i wielotysięczną widownią, no i oczywiście muzycy! A Ci nie mogą wyglądać jak zwyczajni ludzi, o nie! Ciuchy muszą być wymyśle, najlepiej też drogie i ekstrawaganckie.

Los Angeles, NowyPokaż całość

Miałem to pokazać na weekend, ale chce się zabrać za następny album i wiem, że czasu będzie mniej na to :) Myślę, że wyszło to trochę lepiej niż poprzedni wpis, oraz dodałem luźne analizy kawałków. I już teraz wiem, że na bank dwa albumy, The Dark Side Of The Moon i The Wall, będą trochę dłużej pisane i raczej te 13 tygodni ulegnie zmianie, ale tag zostawiam :) To ze względu żePokaż całość

„To było, #!$%@?, okropne”.

Tak Pete Townshend z The Who ocenił debiutancki album grupy Pink Floyd „The Piper At The Gates Of Dawn”.

W grupie jest jeszcze Syd Barret, Roger Waters jest „tylko” basistą a Richard Wright nie ma pojęcia, że zostanie kiedyś wyrzucony z własnego zespołu.

Jest rok 1967.

Pink Floyd, wcześniej znana jako The Pink Floyd Sound wydaje swój debiutancki album, nagrany w słynnym studiu przy Abbey Road.

Sesje doPokaż całość